Messi: Dziś zaczął się dla nas kolejny mundial i jesteśmy w stanie to zrobić

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Messi: Dziś zaczął się dla nas kolejny mundial i jesteśmy w stanie to zrobić

Messi zapowiada walkę o wygraną z Polską, bo jakże by inaczej
Messi zapowiada walkę o wygraną z Polską, bo jakże by inaczejAFP
W krótkim pomeczowym wywiadzie dla Gol Mundial Lionel Messi dał wyraz uldze, jaka przyszła po wygranej z Meksykiem. Teraz ostrzy zęby na Polskę, z którą trzeba wygrać, by być pewnym awansu.

We wczorajszym pojedynku Argentyny z Meksykiem rywale nastawili się na bezlitosne blokowanie drużyny Albicelestes, licząc na rosnący stres i błędy drużyny Messiego. Ten jednak zdołał po ponad godzinie trudnej walki przełamać impas i strzelić pierwszą bramkę. Później asystował młodszemu Enzo Fernandezowi.

"Wiedzieliśmy, że musimy zagrać w ten sposób. Bardzo trudny mecz, istotny dla naszej reprezentacji. Meksyk jest poukładanym zespołem, dobrze grają, mają świetnego trenera i trzymają piłkę. Pierwszą połowę zagraliśmy tak, jak musieliśmy – z dużą intensywnością. W drugiej uspokoiliśmy grę i zaczęliśmy iść na bramkę, wróciliśmy do swojej gry. Z takim wynikiem, z tą euforią i żądzą, ten mecz był zagrany odpowiednio" – podsumował starcie kapitan Argentyny.

Jak podkreślił, całemu zespołowi to zwycięstwo było wyjątkowo potrzebne mentalnie. Porażka z Arabią Saudyjską podkopała wizerunek drużyny, która wcześniej była typowana do wygranej w całym turnieju.

"Musieliśmy wygrać dla siebie. Dziś musieliśmy wygrać, dziś zaczął się dla nas kolejny mundial i jesteśmy w stanie to zrobić" – powiedział wczoraj Messi, który w tej chwili szykuje się na mecz przeciwko Polsce. Dla Argentyny remis – który urządza Polskę – może okazać się niewystarczającym wynikiem.

"Nie możemy teraz spocząć z założonymi rękami. To praca, poświęcenie. Nie możemy odpuścić następnego meczu. Wiedzieliśmy, że fani nam odpowiedzą, a my spełniliśmy ich oczekiwania. Idziemy razem, ramię w ramię, reprezentacja i kibice" – zadeklarował.

Podobnie jak w dwóch poprzednich meczach, reprezentacja Polski w swoim trzecim meczu musi liczyć się z przewagą Argentyny nie tylko na boisku. Właśnie kibice są jej dodatkowym atutem. Wczoraj przez dłuższy czas tylko momentami przebijali się przed armię Meksyku, ale po pierwszej bramce było słychać już tylko ich.

Radosne śpiewy poniosły drużynę, a wbiegnięcie Messiego pod trybunę podkreśliło, jak istotna jest więź z widownią. W środowym starciu na Stadium 974 Argentyna będzie miała zdecydowaną przewagę liczebną na widowni, na co Polska musi być przygotowana.