MŚ w Katarze to ostatni mundial Lewandowskiego? "To zależy od kilku czynników"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

MŚ w Katarze to ostatni mundial Lewandowskiego? "To zależy od kilku czynników"

Mundial w Katarze będzie ostatnim dla Roberta Lewandowskiego?
Mundial w Katarze będzie ostatnim dla Roberta Lewandowskiego?Profimedia
"Przygotowuję się, jakby to miał być mój ostatni mundial, ale nie wiem, czy tak będzie" - przyznał kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski Robert Lewandowski na pierwszej konferencji prasowej po przylocie do Kataru.

Polacy w czwartek zameldowali się w Katarze, a w piątek po południu odbędą pierwszy trening. W piątek o godzinie 14:00 z kolei na konferencji prasowej z dziennikarzami pojawili się Czesław Michniewicz i Robert Lewandowski, który został zapytany, czy zbliżający się mundial będzie ostatnim w jego karierze.

"Nie wiem, czy to będzie mój ostatni mundial, ale przygotowuję się, jakby to miał być ostatni mundial. Fizycznie jeszcze pewnie dałbym radę zagrać w następnych mistrzostwach świata, ale jest wiele innych czynników, które o tym zdecydują" - podkreślił 34-letni Lewandowski, który wystąpił już na mundialu w Rosji w 2018 roku.

Lewandowski świadomy wagi meczu z Meksykiem

Snajper Barcelony zaznaczył także, że w jego opinii kluczowy dla losów mundialu będzie mecz z Meksykiem.

"Pierwszy mecz będzie kluczowy. Zdajemy sobie sprawę z potencjału Meksyku, ale zrobimy wszystko, by wygrać. Ich piłkarze mają jakość, dynamikę i będą wymagającym przeciwnikiem. Wiadomo, że na początku każdy z nas będzie odczuwał stres. Zdajemy sobie sprawę, że pierwszy mecz zawsze jest wielką niewiadomą. Ważne, żeby nie poddać się presji" - uważa kapitan reprezentacji Polski.

Jego zdaniem fakt, że rywale będą zwracać szczególną uwagę na niego, może pomóc polskiej drużynie.

"Zdajemy sobie sprawę, że przeciwnik będzie się skupiał na mojej osobie, że będę podwajany, ale postaram się to wykorzystać, bo wtedy w innych przestrzeniach będzie więcej wolnego miejsca. Jesteśmy na taką sytuację gotowi. Zresztą dobro drużyny jest najważniejsze. Jak będziemy wygrywać, to wtedy nieważne, kto będzie zdobywał gole. Z drugiej strony, jeśli cały zespół będzie się prezentować dobrze, to i ja będę swoje miał okazje" - zaznaczył najlepszy od lat snajper biało-czerwonych, który wciąż czeka na swoje pierwsze trafienie w MŚ.

Lewandowski nie myśli o starciu z Messim

W kolejnych spotkaniach rywalem piłkarzy prowadzonych przez Czesława Michniewicza będą Arabia Saudyjska i Argentyna. Ten ostatni mecz wzbudza już wielkie emocje, szczególnie u zagranicznych dziennikarzy, którzy patrzą na niego przez pryzmat rywalizacji Lewandowskiego z Lionelem Messim.

"Ciężko myśleć o meczu z Argentyną, bo jest on dopiero trzeci, skupiamy się na razie na pierwszym. Na pewno jest to zespół, który należy do faworytów nie tylko naszej grupy, ale i całego turnieju. A Messi? Jest w znakomitej formie, widać to nie tylko w kadrze, ale również w klubowych występach w Paris Saint-Germain. Z kolei w Barcelonie widać na każdym kroku, że jest legendą tego klubu i codziennie mogę się o tym przekonać" - nadmienił.

Podsumowując Lewandowski przyznał, że być może lepiej, iż "balon nie jest tak napompowany, jak przed innymi turniejami".

"Może to po prostu bardziej realna sytuacja? Czy nam to będzie pomocne? Nie wiem, ale może łatwiej będzie podejść do turnieju, do tego prawie z marszu, bez długich przygotowań, rozmów i analiz" - podkreślił.

Na koniec poinformował, że opaska kapitańska reprezentacji Ukrainy, którą we wrześniu otrzymał w Warszawie od Andrija Szewczenki, zgodnie z jego prośbą została przywieziona do Kataru.

"Opaskę mamy, jest z nami tutaj, ale tematu, żeby w niej zagrać nie było i nie ma" - dodał.

Polacy pierwszy mecz na mundialu w Katarze rozegrają już we wtorek 22 listopada o godzinie 17:00. Rywalem kadry prowadzonej przez Czesława Michniewicza będzie reprezentacja Meksyku.