Kamiński: Trener daje nam wolność z przodu. Chodzi o taki pierwiastek improwizacji

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Kamiński: Trener daje nam wolność z przodu. Chodzi o taki pierwiastek improwizacji

Kamiński: Trener daje nam wolność z przodu. Chodzi o taki pierwiastek improwizacji
Kamiński: Trener daje nam wolność z przodu. Chodzi o taki pierwiastek improwizacjiProfimedia
Jakub Kamiński wystąpił w pierwszym składzie reprezentacji Polski w wygranym 1:0 spotkaniu eliminacji do Euro 2024 z Albanią. Po meczu zdradził kilka szczegółów na temat pracy z Fernando Santosem.

"Trener lubi, gdy drużyna posiada piłkę, gdy zawodnicy są ruchliwi i nie boją się wychodzić do podań. Musimy przyswoić taktykę trenera, ale jesteśmy na dobrej drodze" - powiedział Kamiński, cytowany przez WP SportoweFakty.

W spotkaniu z Albanią w znacznym stopniu przyczynił się on do jedynego gola zdobytego przez biało-czerwonych. To on zdecydował się na uderzenie zza pola karnego, które trafiło w słupek, a następnie pod nogi Karola Świderskiego, który zdobył bramkę. 

"Dyscyplina z tyłu też jest bardzo istotna dla selekcjonera. Trener zwraca na to uwagę, ale daje nam również wolność z przodu. Chodzi o taki pierwiastek improwizacji, otwartość. Trener podkreśla, że gdy przekroczymy połowę boiska, mamy dowolność - możemy wykorzystać naszą kreatywność i umiejętności. Wtedy pozwala nam na więcej" - powiedział Kamiński. 

Piłkarz Wolfsburga przyznał też, że podoba mu się rygor, który wprowadził na zgrupowaniach reprezentacji narodowej Fernando Santos. Dla Portugalczyka były to pierwsze dni pracy z reprezentacją Polski. 

"Podobają mi się zasady, które wprowadził selekcjoner. Trochę podkręcił śrubę, jest większy rygor na zgrupowaniu. Może nie jest to jakaś bardzo duża zmiana, ale jednak" - powiedział.