Dublet Joselu, zmarnowane szanse Viniciusa. Real wygrywa z Getafe i znów jest liderem

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Dublet Joselu, zmarnowane szanse Viniciusa. Real wygrywa z Getafe i znów jest liderem

Dublet Joselu, zmarnowane szanse Viniciusa. Real wygrywa z Getafe i znów jest liderem
Dublet Joselu, zmarnowane szanse Viniciusa. Real wygrywa z Getafe i znów jest lideremAFP
W kolejnym zaległym meczu 20. kolejki LaLiga Real Madryt pokonał Getafe 2:0 po dwóch golach napastnika Joselu. Starcie zapewniło sporo emocji, ale piłkarzom obu drużyn zabrakło precyzji. Dwie doskonałe szanse zmarnował Vinicius.

W spotkaniu rozgrywanym na stadionie Coliseum Królewscy od samego początku potwierdzali miano faworyta. Zawodnicy Carlo Ancelottiego regularnie przebywali pod polem karnym gości, zagrażając bramce strzeżonej przez Davida Sorię. W 9. minucie w poprzeczkę trafił Joselu, po chwili golkiper Los Azulones popisał się świetną interwencją przy strzale Viniciusa Juniora

Goście nie ustawali jednak w swoich atakach i już w kolejnej akcji objęli prowadzenie. Prawym skrzydłem popędził Lucas Vazquez i posłał idealne dośrodkowanie na głowę Joselu. Napastnik, niezwykle aktywny w tym meczu, wyprzedził obrońców i pewnym strzałem głową umieścił piłkę w siatce.

Wydawało się, że drugą połowę lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy tworzyli coraz więcej sytuacji. Choćby w 52. minucie, kiedy dobrą okazję miał Mason Greenwood, ale jego uderzenie okazało się niecelne. Kilka minut później to jednak Los Blancos podwyższyli prowadzenie. Fantastyczne podanie przed pole karne Viniciusa wykorzystał Joselu, który wymanewrował obrońców i strzelił drugiego gola w meczu. 

Wkrótce powinno być już 3:0 dla drużyny z Madrytu. Tym razem to Hiszpan wyłożył futbolówkę Brazylijczykowi, ale ten znajdując się tuż pod bramką zachował się zbyt nonszalancko i Soria obronił jego lekki strzał podcinką. Podobnie zachował się kilka minut później, kiedy znów trafił prosto w golkipera.

Statystyki meczu Getafe - Real Madryt
Statystyki meczu Getafe - Real MadrytOpta

Po drugiej stronie boiska pecha miał z kolei Borja Mayoral. Były napastnik zespołu z Santiago Bernabeu otrzymał dokładne podanie w pole karne, ale jego potężne uderzenie odbiło się jedynie od słupka. 

Ostatecznie, mimo wielu szans z obu stron, wynik nie uległ już zmianie. Real odniósł 18. zwycięstwo w sezonie i wrócił na pierwsze miejsce w tabeli LaLiga.