Podsumowanie 37. kolejki LaLiga: kontynuacja walki o utrzymanie i Ligę Konferencji

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Podsumowanie 37. kolejki LaLiga: kontynuacja walki o utrzymanie i Ligę Konferencji
Z Gilem Manzano w Walencji był bałagan
Z Gilem Manzano w Walencji był bałaganJOSE JORDÁN / AFP
Jedenaście drużyn, odpowiednio sześć i pięć, walczy o uniknięcie spadku lub zakwalifikowanie się do trzecich najważniejszych rozgrywek kontynentalnych. Zarówno Espanyol, który powrócił do Segunda Division, jak i Real Mallorca, która nie ma już szans na awans do europejskich rozgrywek, przegrały w niedzielę swoje mecze.

FC Barcelona z łatwością pokonała przyjezdnych, po części dzięki wczesnemu wyrzuceniu z boiska Amatha Ndiaye za brutalny faul na Alejandro Balde, które sprawiło, że zawodnik będzie musiał pauzować około półtora miesiąca. Sporą w tym zasługę miał też Ansu Fati, który wykorzystał okazję do zdobycia dubletu w pożegnalnym meczu Sergio Busquetsa i Jordiego Alby. Z kolei Marc-André Ter Stegen zachował kolejne czyste konto.

Dzień wcześniej, w ostatnim sobotnim spotkaniu ligowym, Real Madryt zapewnił sobie zwycięstwo z Sevillą, drużyną nastawioną już na finał Ligi Europy z Romą. Pod nieobecność Karima Benzemy i Viniciusa Juniora fantastycznym dubletem popisał się Rodrygo Goes. Rafa Mir dał swojej drużynie prowadzenie już po trzech minutach, a Marcos Acuña został wyrzucony z boiska za kopnięcie Daniego Ceballosa. Kłótnia między zawodnikami trwała jeszcze po gwizdku sędziego.

Nie były to najbardziej ekscytujące mecze: pojedynek pomiędzy Getafe i Osasuną był idealnym odzwierciedleniem stanu LaLiga Santander przed ostatnim dniem meczowym. Gospodarze wygrali z udręką i za kilka dni będą zależni od samych siebie, podobnie jak reszta zaangażowanych drużyn (Almería, Cádiz, Valencia, Celta i Valladolid). Nie wszystkie z nich mają takie same szanse, ale zostaną uratowane, jeśli wygrają, a w takim przypadku mecz Niebiesko-Białych na José Zorrilla stanie się jeszcze ważniejszy.

Podczas gdy Celta nadal utrudnia sobie życie, a Katalończycy tracą szansę na utrzymanie w meczu z wieloma kontrowersjami, Athletic Club i Osasuna odnoszą porażki z rywalami z dolnych rejonów tabeli - Baskowie przegrywają u siebie z Elche w bardzo okrutny sposób - więc to "rojillos" mogą przypieczętować swój bilet do Ligi Konferencji bez konieczności oglądania się na rywali. Będą chcieli pokonać Gironę, która również ma szansę na udział w tych rozgrywkach, podczas gdy Rayo i Sevilla zamierzają jak najlepiej wykorzystać swoje okazje.

Zawodnik kolejki

Nie będąc najbardziej atrakcyjnymi meczami weekendu, wydaje się, że dwa wielkie nazwiska na poziomie indywidualnym należą do gigantów hiszpańskiego futbolu (Rodrygo i Ansu), choć nie można zapominając o Iglesiasie. Ten pierwszy był jednak kluczowy pod nieobecność wielkich madryckich nazwisk w ataku i pozwolił odwrócić niekorzystną sytuację. Brazylijczyk jest zatem wyborem redakcji Flashscore na MVP, choć jest to nagroda drugorzędna, biorąc pod uwagę sytuację Los Blancos w tabeli.

Gol kolejki

Nie ma gola, który zostanie zapamiętany na lata, przynajmniej ze względu na jego piękno, ale tym wybranym z tej okazji jest bramka strzelona przez Juanmi Latasę w meczu z drużyną z Navarry.

Latasa, kluczowy dla Getafe
Latasa, kluczowy dla GetafeLaLiga / Opta by Stats Perform

Napastnik efektownym wyrównaniem otworzył swoje konto w koszulce stołecznego klubu. Był to jego debiut w roli startera i nie zmarnował szansy danej mu przez José Luisa Bordalása. Sergio Herrera nie był w stanie zapobiec remisowi 1:1.