Nadszedł finał LE. Alonso czuje ogromną motywację, Gasperini wspomina o pięknym bonusie

Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Nadszedł finał LE. Alonso czuje ogromną motywację, Gasperini wspomina o pięknym bonusie

W Dublinie dojdzie do finałowego starcia europejskich rozgrywek.
W Dublinie dojdzie do finałowego starcia europejskich rozgrywek.Profimedia
Piłkarze Bayeru Leverkusen chcą zakończyć imponujący sezon zdobyciem potrójnego trofeum. W środę o 21:00 w Dublinie zagrają z Atalantą Bergamo w finale Europa League. W sobotę zmierzą się w kulminacyjnym meczu Pucharu Niemiec w Berlinie z drugoligowym Kaiserslautern. Jeśli Bayer odniesie sukces w obu konfrontacjach, przedłuży swoją passę bez porażki w całym sezonie do 53 meczów.

Trener Xabi Alonso, który poprowadził Bayer do pierwszego tytułu ligowego w 120-letniej historii klubu, powiedział: "Po zdobyciu tytułu Bundesligi postawiliśmy sobie za cel, aby nie przegrać żadnego meczu ligowego. Jestem dumny z drużyny, że tego dokonała. Myślę, że trofeum jest we właściwych rękach i z zerem w kolumnie porażek smakuje wspaniale. Pozwoliłem piłkarzom świętować dziś wieczorem, mieli wolną niedzielę, a od poniedziałku zaczęliśmy przygotowania do kulminacji sezonu".

Aptekarze zdetronizowali Bayern Monachium, który królował w niemieckiej lidze nieprzerwanie od 11 lat.

Będzie to trzeci finał europejskich rozgrywek klubowych drużyny z Leverkusen. W 1988 roku triumfowali w Pucharze UEFA, poprzedniku Ligi Europy. Przegrali 0:3 z Espanyolem Barcelona z Hiszpanii w pierwszym meczu finałowym, ale wygrali 3:0 u siebie, a następnie 3:2 w rzutach karnych. W 2002 roku Bayer przegrał 1:2 z Realem Madryt w finale Ligi Mistrzów.

"Nic łatwego nie czeka nas przeciwko Atalancie. To czołowa włoska drużyna, ich zawodnicy są silni fizycznie i strzelają dużo bramek. W zeszłym roku odpadliśmy w półfinale EL z AS Romą, teraz dotarliśmy do finału, co jest fantastyczne. Mamy ogromną motywację, by wygrać" - podkreślił dyrektor sportowy klubu Simon Rolfes w rozmowie z agencją DPA.

W stolicy Irlandii Atalanta może osiągnąć historyczny sukces. Klub z Lombardii przez długi czas pozostawał w cieniu mediolańskich gigantów AC Milan i Interu, ale pod wodzą trenera Gian Piero Gasperiniego przeżywa złotą erę. W nowym sezonie klub po raz czwarty w ostatnich pięciu edycjach zagra w Lidze Mistrzów. Triumf w EL byłby wisienką na torcie. Tydzień temu Atalanta była w finale Pucharu Włoch, ale przegrała z Juventusem na Stadio Olimpico w Rzymie.

"Finał przeciwko Bayerowi Leverkusen będzie najbardziej prestiżowym meczem w mojej trenerskiej karierze. Każdy trener ma jakieś cele, które sobie stawia, gdy podejmuje pracę. Udało mi się je osiągnąć w Bergamo. Jestem bardzo zadowolony z tego, co osiągnęliśmy z Atalantą. Jeśli wygramy europejskie rozgrywki i zdobędziemy cenne trofeum, będzie to miły bonus" - powiedział Gasperini.

Włoch przybył do Bergamo osiem lat temu. W tamtym czasie Atalanta nie należała do czołówki w Serie A i często walczyła o utrzymanie. Pod okiem Gasperiniego stała się jednak jedną z najlepszych drużyn najwyższej włoskiej klasy rozgrywkowej.

W bieżącym sezonie EL w drodze do finału znokautowała zarówno Liverpool, jak i Olympique Marsylię. Gasperini zdobył uznanie wielu ekspertów i trenerów, w tym Xabiego Alonso. "Ma jasny plan, udało mu się zbudować zespół o silnej mentalności i wysokiej jakości. W finale musimy dać z siebie 100 procent. Jeśli uda nam się zakończyć sezon bez porażki i wygrać dwa kolejne trofea, zapiszemy się złotymi literami w historii europejskiego futbolu" - powiedział Hiszpan.

Mecz poprowadzi rumuński sędzia główny István Kovács.

Atalanta Bergamo - Bayer Leverkusen (środa, 21:00)