Ruch wyrwał Warcie remis po krwawym meczu w Grodzisku

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Ruch wyrwał Warcie remis po krwawym meczu w Grodzisku
Dawid Szymonowicz kończył mecz na noszach już po kilku minutach
Dawid Szymonowicz kończył mecz na noszach już po kilku minutachProfimedia
Z kontuzjami schodzili Szymonowicz, Lis i Szur, a z krwawiącą twarzą dograł spotkanie do końca Daniel Szczepan. W meczu dosłownej walki padł remis, choć Warcie wydawało się, że trzy punkty zostaną na ich boisku.

W poniedziałek do Grodziska przyjechał klub wyjątkowy dla trenera Szulczka. W meczu Warta-Ruch przyjezdni nie mogli jednak liczyć na taryfę ulgową. Pojedynek zaczął się od mocnego uderzenia w 3. minucie, ale niestety mówimy o uderzeniu głową o głowę. W polu karnym wpadli na siebie Dawid Szymonowicz i Przemysław Szur. Ten drugi skończył z opatrunkiem, pierwszy musiał zejść z boiska z rozbitą twarzą. Choć nieprzygotowany, wszedł za niego Maciej Żurawski i mniej niż 10 minut później pokazał, że sprawdza się w roli zmiennika

W 15. minucie, po serii ataków Warty, Stefan Savić dograł Żurawskiemu piłkę, a ten przechytrzył i swojego obrońcę, i Michała Buchalika w bramce Niebieskich.

Gospodarze mieli powody do radości pomimo wczesnej straty zawodnika. Uśmiechy z ust starł im jednak Tomasz Swędrowski w 21. minucie. Po świetnym rzucie rożnym Macieja Sadloka Stefan Savić niefortunnie wybił piłkę głową pod nogi Swędrowskiego, a temu z kolei sprzyjało szczęście i strzał z dystansu zmieścił w bramce idealnie.

Gospodarze, znani z krótkiej ławki rezerwowych, mieli coraz więcej powodów do zmartwień, gdy Adrian Lis długo nie był w stanie się podnieść po starciu z Danielem Szczepanem. Nie był w stanie dotrwać do przerwy i zastąpił go Jędrzej Grobelny. Warciarze jakby odpuścili walkę o odzyskanie prowadzenia, skupiając się na dotrwaniu do przerwy. 

Wyjściowe składy i oceny za mecz Warta-Ruch
Wyjściowe składy i oceny za mecz Warta-RuchFlashscore

To nie było łatwe, bowiem i Ruch miał apetyt na gola, i sędzia doliczył aż 10 minut. Po ich upływie (w 56. minucie) świętowali jednak gospodarze, ponieważ po ręce w polu karnym jedenastkę wykorzystał Kajetan Szmyt. Buchalik rzucił się w prawo, a junior posłał piłkę po ziemi w środek.

Po przerwie stosunkowo niewiele się działo, a ożywienia nie przyniosły nawet trzy zmiany w każdej z drużyn. Ruch, który w pierwszej połowie dostarczał większości sytuacji w ofensywie, został po zmianie stron zneutralizowany przez Wartę. Nie szło z kontry, nie szło w budowie ataku pozycyjnego, a kiedy wydawało się, że Tomasz Foszmańczyk jest o sekundę od celnego strzału, ten zdecydował się symulować faul pod karnego, co skończyło się żółtą kartką.

Była już 80. minuta i wydawało się, że Ruch prędzej opadnie z sił po bardzo kosztownej energetycznie drugiej połowie niż strzeli gola. Tymczasem wprowadzony na ostatnie pół godziny Michał Feliks dał – jak się okazuje – bezcenną zmianę w 86. minucie. Po podaniu Bartolewskiego skierował piłkę głową do bramki przy bierności Grobelnego, po wysokim i niespodziewanym koźle. I choć obie drużyny miały jeszcze szanse w czasie doliczonym, to ten zakończył się remisem.

Wynik i statystyki meczu Warta-Ruch
Wynik i statystyki meczu Warta-RuchFlashscore