Runjaić niezadowolony po meczu z Lechem. "Chcieliśmy wygrać"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Runjaić niezadowolony po meczu z Lechem. "Chcieliśmy wygrać"

Runjaić niezadowolony po meczu z Lechem. "Chcieliśmy wygrać"
Runjaić niezadowolony po meczu z Lechem. "Chcieliśmy wygrać"Profimedia
Legia Warszawa zremisowała w niedzielę 2:2 z Lechem Poznań w meczu rozgrywanym w ramach 28. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Po końcowym gwizdku trener "Wojskowych" Kosta Runjaić nie był zadowolony z osiągniętego przez jego zespół wyniku.

Legia Warszawa po pierwszej połowie prowadziła z Lechem 1:0 po golu Tomasa Pekharta. W drugiej odsłonie do głosu doszli gracze "Kolejorza", przez co mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 2:2. To nie do końca zadowoliła Kostę Runjaicia, który podkreślił na pomeczowej konferencji prasowej, że interesowało go w tym spotkaniu tylko zwycięstwo.

"Chcieliśmy wygrać w meczu derbowym. W pierwszej połowie graliśmy naprawdę dobrze, mieliśmy fajne momenty, pierwsze pół godziny graliśmy wysokim pressingiem. Strzeliliśmy gola, mieliśmy szansę na drugiego – Muci mógł dogrywać do Wszołka, ale postanowił strzelać. Trudno. Gdybyśmy trafili do siatki, pewne byśmy wygrali, ale taki jest futbol. Niestety po przerwie straciliśmy gola z kategorii – łatwe bramki. Musimy porozmawiać o sytuacjach ze straconymi golami, nie mogą się przydarzać. Nie jestem zadowolony z wyniku końcowego" – powiedział Runjaić.

W dalszej fazie swojej wypowiedzi trener Legii dodał, że jego podopieczni przebiegli w niedzielnym meczu o 5 km więcej, niż gracze Lecha.

"Czego, poza bramkami, zabrakło do zwycięstwa? Muszę obejrzeć mecz razem ze swoim sztabem, zanalizować go. Przebiegliśmy więcej o pięć kilometrów niż Lech, mieliśmy więcej sprintów, większe posiadanie. Wielu naszych zawodników zagrało w sporej liczbie spotkań – jak Mladenović, Wszołek, Josue, Slisz. Będziemy się przyglądać, czy nie poddać ich rotacji przed meczem z Wartą Poznań. Zobaczymy czy nie przećwiczymy też innych wariantów taktycznych" – uważa trener Legii.

Po niedzielnym remisie Legii z Lechem i triumfie Rakowa nad Widzewem, "Wojskowi" tracą w tabeli już osiem punktów do drużyny prowadzonej przez Marka Papszuna.