Prezydent Napoli zachował się jak surowy ojciec. Po porażce 0:3 z Torino nie pozwolił swoim podopiecznym na telewizję i kazał iść do swojego pokoju. Całkiem dosłownie – zarządził kompletną ciszę medialną w klubie i karnie skierował całą drużynę do hotelu. Kogoś tu czeka pogadanka...
Po bolesnej niedzielnej porażce 0:3 na Stadio Olimpico w Turynie, prezydent Napoli Aurelio De Laurentiis jest wściekły. Postanowił wysłać drużynę na karne odosobnienie i ogłosić ciszę medialną w klubie.
Żadnych pomeczowych wywiadów – zawodnicy i trener Walter Mazzarri nie mogą się wypowiadać. Prawo do udzielenia wypowiedzi otrzymał tylko dyrektor sportowy Mauro Meluso, podczas gdy drużyna pozostanie w Hotel degli Dei w Pozzuoli.
Napoli, obecnie już tylko dziewiąte w tabeli, zostało również po raz pierwszy publicznie napiętnowane za słabą grę przez swoich kibiców. Około dwóch tysięcy fanów zasiadło w oddalonym od Neapolu o ponad 800 kilometrów sektorze gości. Przez cały mecz głośno dopingowali, po nim zrobili zawodnikom połajankę.