Stal ogrywa Zagłębie, Stokowiec nie ma wyjaśnienia

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Stal ogrywa Zagłębie, Stokowiec nie ma wyjaśnienia
Spekulacje o odwołaniu Stokowca są coraz głośniejsze
Spekulacje o odwołaniu Stokowca są coraz głośniejszeTomasz Folta / Zagłębie Lubin S.A.
Wliczając Puchar Polski to już piąta porażka z rzędu Zagłębia Sosnowiec. Stal wbiła Miedziowym trzy bramki, podnosząc i tak kompromitujący bilans: 0 strzelonych, 12 straconych goli.

Atmosfera wokół Zagłębia Lubin jest ostatnio coraz gorsza. Cztery mecze bez wygranej w lidze (w tym trzy bez zdobytego gola), do tego przegrana w Pucharze Polski z Motorem Lublin – to sytuacja, w której mówi się o zmianie trenera, a nie wygranej w kolejnym meczu. Jednak Zagłębie musiało przywieźć punkty z Mielca, bo za tydzień mierzy się z Rakowem Częstochowa i nawet na własnym boisku o przełamanie będzie ciężko.

Trzeba oddać Miedziowym, że w Mielcu zaczęli odważnie i chcieli strzelić. Pierwsza solidna okazja przypadła w udziale Łukaszowi Łakomemu w 9. minucie, ale jego centrostrzał wyczuł Bartosz Mrozek. I choć Stal odzyskała kontrolę nad meczem w kolejnych minutach, to nie miała sposobu na wbicie pierwszej bramki.

Z pomocą przyszły okoliczności, bowiem w doliczonym czasie pierwszej połowy sędzia odgwizdał rzut karny. Tyle że Jasmin Burić strzał Saida Hamulicia wybronił. Do przerwy nie strzelił nikt.

Jakby próbował się zrehabilitować, Said Hamulić strzelał dwukrotnie w pierwszych 10 minutach drugiej połowy – bez powodzenia. Aż w końcu, w 55. minucie, za faul na Hamuliciu sędzia odgwizdał kolejnego karnego. Holender już do piłki nie podchodził, zastąpił go Piotr Wlazło i pewnie wyprowadził Stal na prowadzenie.

Uskrzydleni gospodarze szli za ciosem i w 75. minucie Hamulić zdobył w końcu swojego gola, za bodaj piątym razem. Dokładnie 10 minut później Stal znów atakowała – Ciepiela wycofał piłkę Pawłowi ŻyrzePawłowi Żyrze, a ten dobił Zagłębie mocnym strzałem na 3-0.

Nie można powiedzieć, żeby Miedziowi swoich sytuacji nie mieli. W samej tylko drugiej połowie co najmniej trzykrotnie byli blisko gola. Tyle że, dokładnie jak w ostatnich meczach, nic ze swoich akcji nie umieli zrobić. Stal pozostaje więc w walce o czołowe lokaty, a nad Zagłębiem kłębią się coraz ciemniejsze chmury.

 

Kłopotliwa konferencja pomeczowa

Po spotkaniu wytłumaczenia szukał trener Zagłębia Piotr Stokowiec, zrzucając wynik na brak ogrania "nabierających doświadczenia" zawodników. Po raz kolejny po porażce stwierdził, że brakuje skuteczności w ataku. Odpowiedzi, co z tym problemem zrobić, jednak nie zaoferował.

Jednocześnie chciał skomplementować gospodarzy: "Stal była w tym meczu bardzo konkretna, a nam tych konkretów zabrakło". Trener gospodarzy Adam Majewski – być może niechcący – wbił Stokowcowi szpilę stwierdzeniem, że Stal może i wygrała, ale mecz był "przeciętny".

Stal Mielec - Zagłębie Lubin, statystyki H2H po meczu
Stal Mielec - Zagłębie Lubin, statystyki H2H po meczuFlashscore