Kolejna kontuzja Nadala budzi wątpliwości co do powrotu do gry na elitarnym poziomie byłego lidera światowego rankingu. Hiszpan już wcześniej informował, że sezon 2024 będzie ostatnim w jego karierze.
W Brisbane wrócił on do gry po niemal roku przerwy. Na tak długi czas z gry wyeliminowała go kontuzja, którego doznał w zeszłorocznej edycji Australian Open w meczu drugiej rundy z Mackenzie McDonaldem. Tym razem 37-latek doznał innej kontuzji w trakcie ćwierćfinałowego meczu z Jordanem Thompsonem w turnieju przgotowującym do Australian Open.
„Podczas mojego ostatniego meczu w Brisbane miałem mały problem z mięśniem, który, jak wiecie, bardzo mnie zaniepokoił” – napisał Nadal w oświadczeniu.
„Kiedy dotarłem do Melbourne, miałem okazję wykonać rezonans magnetyczny i okazało się, że mam mikronaderwanie mięśnia, nie tej samej części, w której doznałem wcześniejszej kontuzji, a to dobra wiadomość. W tej chwili nie jestem gotowy, aby rywalizować na maksymalnym poziomie w pięciosetowych meczach. Lecę z powrotem do Hiszpanii, aby spotkać się z lekarzem, poddać leczeniu i odpocząć” - napisał.
Nadal, który zwyciężył w Australian Open w 2009 i 2022 r., poinformował, że w ciągu roku niezwykle ciężko pracował, aby powrócić na kort.
W wywiadzie dla hiszpańskiej gazety El Pais Nadal powiedział niedawno, że myśli o French Open, w którym triumfował aż 14 razy w swojej karierze.
„Pomijając smutną dla mnie wiadomość, że nie mogę zagrać przed niesamowitą publicznością w Melbourne, nie jest to bardzo zła wiadomość i wszyscy jesteśmy pozytywnie nastawieni do ewolucji w tym sezonie” – dodał Nadal. "Naprawdę chciałem zagrać w Australii. Miałem okazję rozegrać kilka meczów, które sprawiły, że byłem bardzo szczęśliwy i pozytywnie nastawiony”.