Występujący z "czwórką" Miedwiediew zakończył serię marzeń amerykańskiego kwalifikanta i ulubieńca gospodarzy Christophera Eubanksa, zwyciężając 6:3, 7:5. Rosjanin wygrał 22 z ostatnich 23 meczów, co jest niezwykłą passą, obejmującą tytuły w Rotterdamie, Dausze i Dubaju oraz finał w Indian Wells. Miedwiediew po raz pierwszy dotarł do półfinału turnieju w Miami, w poprzednich dwóch sezonach zatrzymywał się na etapie ćwierćfinału.
Eubanks, który zajmuje 119. miejsce w rankingu, przegrał tylko jednego seta w drodze do ćwierćfinału, od samego początku wyglądał na zadowolonego, ponieważ bardzo chciał rozpocząć mecz i prowadził 3:2, zanim grę przerwał 30-minutowy deszcz. Po powrocie na kort spotkanie do samego końca było rozgrywane z lekką przewagą Miedwiediewa.
Amerykanin po raz pierwszy w karierze dostanie się do pierwszej setki światowego rankingu. Ma na koncie trzy tytuły Challengera. Na turniejach Wielkiego Szlema nie wyszedł poza drugą rundę.
Następnym rywalem Miedwiediewa będzie jego rodak Karen Chaczanow. Rosjanin potrzebował tylko godzinę z dodatkowym kwadransem, aby wyeliminować z turnieju Argentyńczyka Francisco Cherundolo 6:3, 6:2.
Miedwiediew wygrał trzy z czterech poprzednich pojedynków z Chaczanowem, w tym w ćwierćfinale turnieju w Adelajdzie w tym sezonie. Chaczanow, srebrny medalista igrzysk olimpijskich w Tokio, po raz pierwszy w karierze dotarł do półfinału turnieju w Miami. Wcześniej w tych rozgrywkach nie wyszedł poza trzecią rundę.