Ralf Schumacher daje Red Bullowi wskazówkę. "Carlos Sainz byłby dobrym nabytkiem".

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Ralf Schumacher daje Red Bullowi wskazówkę. "Carlos Sainz byłby dobrym nabytkiem".
Ralf Schumacher daje Red Bullowi wskazówkę: "Carlos Sainz byłby dobrym nabytkiem".
Ralf Schumacher daje Red Bullowi wskazówkę: "Carlos Sainz byłby dobrym nabytkiem".NurPhoto via AFP
Były niemiecki kierowca pracuje obecnie jako komentator i na antenie "Sky" pozytywnie ocenił pracę wykonywaną przez Hiszpana z Ferrari.

Z głosem, który nadaje mu nazwisko, Ralf Schumacher z przyjemnością analizuje wiadomości z Formuły 1. Ostatnio skorzystał z okazji, by ostro zaatakować Checo Péreza i pochwalić sezon Carlosa Sainza.

Dla Ralfa sytuacja sportowa w Red Bullu jest nie do utrzymania w przyszłości: "Zespół nie może sobie na to pozwolić w dłuższej perspektywie, więc partnerstwo na pewno dobiegnie końca. Kto wie, kiedy. Jeśli nadal będzie tak jeździł, to nie będzie to w tym roku, ale na pewno odejdzie pod koniec roku, jestem tego pewien"- powiedział.

W tym miejscu, zdaniem Schumachera, pojawia się jedyny landydat, który wydaje się zdolny do pokonania Mad Maxa: "Carlos Sainz jest na rynku, Fernando Alonso jest na rynku. Mogą też pojawić się nowi młodzi ludzie, wiele zależy jeszcze od wewnętrznych zmian w firmie, które oczywiście mogą również wpłynąć na zestawienie kierowców, ale w tej chwili powiedziałbym, że Verstappen będzie kontynuował karierę w przyszłym roku, nawet jeśli Mercedes chciałby go podpisać. Dla mnie po ostatnim wyścigu (GP Japonii) to Carlos Sainz podpisałby kontrakt z Red Bullem" - wyjaśnił.

"Carlos jest przyzwyczajony do siedzenia obok silnych ludzi. Czas Verstappena też kiedyś dobiegnie końca. Carlos o tym wie, a kierowca wyścigowy zawsze wierzy, że jest najlepszy, inaczej nie byłby kierowcą. I jest jedna rzecz, której nie należy lekceważyć: ma wielką inteligencję wyścigową. Jedynym pytaniem jest, jak poradzi sobie z samochodem, czy będzie w stanie prowadzić te samochody, które mają więcej nadsterowności niż podsterowności, co lubi Verstappen, i czy mu odpowiadają" - podsumował, chwaląc Hiszpana.