Andreescu, która niedawno przegrała w Indian Wells z Igą Świątek, zaserwowała siedem asów i obroniła 11 z 12 break pointów przeciwko Raducanu, dzięki czemu to właśnie Kanadyjka przeszła do II rundy i zmierzy się z Greczynką Marią Sakkari.
"Wyszłam tu chcąc zagrać swój najlepszy tenis i chyba to zrobiłam. Nie pozwoliłam, żeby negatywne emocje mną zawładnęły. Zachowałam optymizm, byłam energiczna i nie poddałam się. To było dzisiaj kluczowe" – wymieniała Andreescu podczas wywiadu na korcie, bezpośrednio po wygranym meczu.
22-latka wyszła na prowadzenie 2:0 po zbyt dalekim forhendzie Raducanu. Pomimo wysoko zawieszonej poprzeczki wytrzymała do końca seta, kończąc czwartą piłkę setową. Świadoma sytuacji Emma Raducanu w drugim secie grała agresywniej, zdobywając kluczową przewagę w najdłuższym, ósmym gemie.
Decydująca partia zaczęła się fatalnie dla Andreescu, ale zdołała uratować pierwszego gema ze stanu 0:40. Tym razem kluczowy był gem szósty, gdy Kanadyjka wyszła na 4:2 przy serwie rywalki, później korzystając z błędów Raducanu i kończąc mecz przy pierwszym meczbolu.
Zmagająca się z kontuzjami Andreescu musiała opuścić Thailand Open w lutym z powodu kontuzji ramienia. Pozostaje bez wygranego turnieju od tytułu wywalczonego podczas US Open w 2019 roku. Raducanu, również odprawiona z Indian Wells przez Świątek, doskonale wie, jak to jest przerwać zmagania z powodu kontuzji. Ona również uczestniczy w turniejach z przerwami na kontuzje odkąd wygrała US Open w 2021.