Bellingham: W ogóle nie myślę o pieniądzach, gdy podejmuję takie decyzje

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Bellingham: W ogóle nie myślę o pieniądzach, gdy podejmuję takie decyzje

Bellingham: W ogóle nie myślę o pieniądzach, gdy podejmuję takie decyzje
Bellingham: W ogóle nie myślę o pieniądzach, gdy podejmuję takie decyzjeAFP
Jude Bellingham powiedział na swojej pierwszej konferencji prasowej w roli piłkarza Realu Madryt, że jego decyzja o dołączeniu do Królewskich nie była podyktowana pieniędzmi, a chęcią tworzenia bogatej historii futbolu z tą drużyną.

Real oficjalnie potwierdził sprowadzenie Bellinghama z Borussii Dortmund w środę w transakcji wartej 103 miliony euro. Z pomocnikiem podpisano sześcioletni kontrakt.

Borussia poinformowała, że w zeszłym tygodniu osiągnęła porozumienie z Realem w sprawie umowy, która może zwiększyć całkowitą kwotę nawet o 30 proc.

„Pieniądze nie są dla mnie istotne. W ogóle nie myślę o pieniądzach, kiedy podejmuję tego rodzaju decyzje. Nigdy tego nie robiłem i nigdy nie będę. Gram w piłkę wyłącznie z miłości” – powiedział dziennikarzom Bellingham.

„Nie chodziło o to, że inne drużyny są złe lub nie były dobre, po prostu dla mnie Madryt jest najlepszy… Szacunek jaki w Anglii mamy do Realu Madryt jest tak wysoki... Ich dziedzictwo w europejskiej piłce mówi samo za siebie" - powiedział.

"Bardzo się tym interesowałem. Myślę, że to właśnie sprawia, że Madryt jest dla mnie taki atrakcyjny. Ma wspaniałą historię i chcesz być jednym z graczy, który doda do niej coś nowego i uczyni ją najlepszą" - mówił Anglik.

Bellingham dołączy do bardzo mocnej formacji pomocy Realu, w skład której wchodzą weterani Toni Kroos i Luka Modrić, a także utalentowani młodsi gracze, tacy jak Federico Valverde, Eduardo Camavinga i Aurelien Tchouameni.

„To co zyskam grając obok Modricia i Kroosa będzie niewiarygodne. Ich wiedza o grze i sposób, w jaki grają. To będzie dla mnie wspaniałe doświadczenie” – powiedział Bellingham.

„Będę wokół nich jak gąbka, próbując wchłonąć wszystko, co będą mi pokazywać. Prawdopodobnie będą na mnie zirytowani po mniej więcej pierwszym tygodniu, ale nie mogę się doczekać, aby się od nich uczyć” - powiedział nowy nabytek Realu.

19-latek będzie nosił koszulkę z numerem pięć, czyli tym samym, który nosił były pomocnik Realu Zinedine Zidane, który opuścił klub w 2006 roku po swoim pięcioletnim pobycie w Madrycie jako zawodnik.

„W wielu wywiadach mówiłem, jak bardzo podziwiam Zinedene'a Zidane'a. Jego dziedzictwo w klubie i ten numer. Nie próbuję być taki sam jak on, po prostu staram się być sobą, ale zdecydowanie jest to trochę hołd dla tego, jaki wspaniały był" – powiedział Bellingham.

Real jest w trakcie odbudowy swojego składu po serii głośnych odejść. W mediach był ostatnio wiązany z takimi zawodnikami jak Harry Kane z Tottenhamu i Kylian Mbappe z Paris Saint-Germain.

Bellingham odmówił komentarza w sprawie doniesień, mówiąc: „(Kane) jest zawodnikiem światowej klasy, jest moim kapitanem w drużynie narodowej. Kocham go jako zawodnika i jako osobę".

„Cokolwiek się wydarzy, tak naprawdę nie do mnie należy komentowanie… Czy chciałbym grać z takim graczem jak Kylian Mbappe? Kto by nie chciał?” - odparł Anglik.