City gromi Burnley 6:0 po kolejnym hat-tricku Haalanda

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
City gromi Burnley 6:0 po kolejnym hat-tricku Haalanda
City gromi Burnley 6:0 po kolejnym hat-tricku Haalanda
City gromi Burnley 6:0 po kolejnym hat-tricku HaalandaAFP
Manchester City po raz piąty z rzędu dotarł do półfinału Pucharu Anglii – to wyczyn, którego dokonały tylko dwie inne drużyny. Nie ta liczba jest jednak najważniejsza, lecz kolejny hat-trick Erlinga Haalanda, który wyprowadził drużynę na 3:0 i zszedł, by koledzy też mogli postrzelać.

Gdy inni walczyli w sobotę w ramach Premier League, Manchester City rozgrywał swój pojedynek z Burnley w ćwierćfinale FA Cup. Drużyna prowadzona przez byłą gwiazdę Obywateli, Vincenta Kompany’ego przyjechała na Etihad Stadium bez respektu i z pierwszego kwadransa mogła być bardzo zadowolona. Nathan Tella, który w tym sezonie zdobył 19 bramek, pokazał swoją pewność siebie, gdy próbował szczęścia z dystansu, zmuszając Stefana Ortegę do ratowania się efektowną niską paradą.

Jednak nadzieje Burnley na dotarcie do pierwszego półfinału FA Cup od 1974 roku zostały rozwiane przez Erlinga Haalanda w ciągu ledwie trzech minut. Po zdobyciu pięciu bramek w wygranym przez City meczu 7-0 z RB Lipsk, Norweg nie zamierzał się za trzymać.

Uderzył piłkę obok pędzącego Baileya Peacock-Farrella, aby zdobyć swoją 40. bramkę w sezonie. Chwilę później Haaland świętował po raz kolejny, gdyż spokojnie skierował piłkę do celu po dokładnym, niskim dośrodkowaniu Fodena, dając swojej stronie komfortowe prowadzenie do przerwy.

Jeśli goście mieli nadzieję, że mistrzowie Premier League okażą trochę litości po przerwie, to czekało ich gorzkie rozczarowanie. Peacock-Farrell robił co mógł, by utrzymać deficyt na poziomie dwóch goli, zatrzymując zarówno Riyada Mahreza, jak i Haalanda.

Jednak bezradny bramkarz Burnley nie mógł zrobić nic, by zapobiec skompletowaniu hat-tricka przez Norwega tuż przed upływem godziny gry. Foden uderzył w słupek, ale Haaland znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie, by wbić piłkę do siatki. Niedługo później Julián Álvarez miał proste zadanie, by wbić piłkę do bramki po prostopadłym podaniu Kevina De Bruyne. Było już 4:0.

Na 20 minut przed końcem spotkania, piłka po wybiciu Peacocka-Farrella trafiła pod nogi zmiennika Cole'a Palmera, który wbił ją do siatki Burnley, zaliczając pierwsze trafienie sezonu. Gospodarze nie dali za wygraną i dołożyli szóstą bramkę dzięki Álvarezowi, który uderzył nie do zatrzymania z lewej nogi obok bramkarza Burnley.

Po poniesieniu czwartej porażki w sezonie 2022/23, The Clarets skupią się na walce o awans do Premier League, podczas gdy Man City pozostaje w grze o potencjalne potrójne zwycięstwo.

Statystyki meczu City-Burnley
Statystyki meczu City-BurnleyFlashscore