Kolejny dobry mecz Sochana, chwali go trener Popovich

Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Kolejny dobry mecz Sochana, chwali go trener Popovich

Kolejny dobry mecz Sochana, chwali go trener Popovich
Kolejny dobry mecz Sochana, chwali go trener PopovichAFP
San Antonio Spurs zaliczyli w nocy kolejną porażkę w lidze NBA. Tym razem polegli na własnym parkiecie przeciwko Washington Wizards 106:127. Znów z dobrej strony zaprezentował się Jeremy Sochan, którego przed meczem chwalił Gregg Popovich.

Spurs wygrali pierwszą kwartę spotkania, jednak na przerwę schodzili już z ośmiopunktowym deficytem. W drugiej części meczu Wizards tylko powiększali rozmiar zwycięstwa. W szeregach gości zaskakującym najlepszym punktującym był Izraelczyk Deni Avdija, który rzucił 25 punktów. O cztery oczka mniej zgromadził Bradley Beal

Kolejny dobry występ, po zdobyciu w poprzednim meczu 30 punktów, zanotował Sochan. Tym razem reprezentant Polski zgromadził na swoim koncie 17 punktów, jednak 15 z nich miał w dorobku już po pierwszej kwarcie. Do tego dołożył dwie zbiórki i pięć asyst. Łącznie trafił siedem na 13 prób z gry, w tym jedną z trzech zza łuku. Wykorzystał też jeden z trzech rzutów wolnych. Wszystkiego dokonał w 27 minut na parkiecie. 

Reprezentant Polski był drugim najlepszym strzelcem zespołu po Keldonie Johnsonie, który zdobył 26 punktów. 

Przed meczem wybranego z dziewiątym numerem ubiegłorocznego draftu Polaka chwalił trener Spurs. "Jest szalony, robi co chce, uwielbiam go oglądać. To coś, jak oglądanie Manu Ginobiliego, gdy go dostaliśmy - nie mam pojęcia co zrobi z piłką" - mówił o umiejętnościach Sochana w roli rozgrywającego cytowany przez Matthew Tynana Popovich.

"Potrafi zagrać jako rozgrywający, gdy Tre Jones jest poza grą. Robi wszystkiego po trochu. Jest młodym człowiekiem, który uwielbia rywalizację i ma ogromne umiejętności, które nie są dopracowane i można je udoskonalić. Jest głodny gry, chce być naprawdę dobry" - mówił trener Spurs. 

Z bilansem 14 zwycięstw i 36 porażek zespół Sochana zajmuje przedostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej oraz trzecie od końca w całej NBA.