Mnóstwo emocji, znakomita Wheeler. KGHM BC Polkowice mistrzem Polski po raz piąty

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Mnóstwo emocji, znakomita Wheeler. KGHM BC Polkowice mistrzem Polski po raz piąty

Ekstraklasa koszykarek - KGHM BC Polkowice mistrzem Polski
Ekstraklasa koszykarek - KGHM BC Polkowice mistrzem PolskiPAP
Koszykarki KGHM BC Polkowice zdobyły mistrzostwo Polski. Pokonały w Gorzowie Wlkp. zespół PolskaStrefaInwestycji Enea AJP 83:79 (19:24, 19:26, 24:12, 21:17) i wygrały finałową rywalizację 2-0. To piąty tytuł polkowiczanek, które wcześniej sięgnęły po złoto w 2013, 2018, 2019 i 2022 r.

Drugie spotkanie było godne finału - walka, defensywa oraz rywalizacja do samego końca i piąty w historii triumf KGHM Polkowice, które wróciło na najwyższy stopień podium po rocznej przerwie.

Play-off skrócony do dwóch zwycięstw w każdej fazie ze względu na kwietniowe kwalifikacje do igrzysk Paryż 2024 w koszykówce 3x3 z udziałem Polek przyniosły wiele emocji i znakomitych akcji wielu koszykarek, także kadrowiczek.

Najlepszą zawodniczką finałów została uznana Amerykanka Erica Wheeler, która w decydującym spotkaniu uzyskała 25 punktów, miała sześć zbiórek i pięć asyst. To jej drugi tytuł MVP w polskiej ekstraklasie - z pierwszego gwiazda ligi WNBA i MVP Meczu Gwiazd za oceanem (2019) cieszyła się w 2022 roku.

Gorzowianki, które w sezonie zasadniczym pokonały polkowiczanki na własnym parkiecie 93:89 były o krok od powtórzenia tego wyniku. Forma Wheeler, która przyleciała do Polski w drugiej części sezonu, na play-off oraz akcje młodej, 22-letniej Julii Piestrzyńskiej (córki byłej kadrowiczki Renaty Piestrzyńskiej) w trzeciej kwarcie, sprawiły, że przyjezdne pokrzyżowały plany AZS Enea Dariusza Maciejewskiego.

Pierwsza połowa należała zdecydowanie do akademiczek, które po akcjach Australijki Chloe Bibby, Greczynki Eleny Tsineke i Aleksandry Pszczolarskiej prowadziły 19:11 w pierwszej kwarcie i 36:25 w połowie drugiej.

Pod koszem jak zwykle waleczna Weronika Telenga, najlepiej zbierająca Orlen Basket Ligi Kobiet, zbierała wiele piłek i mecz zakończyła z double-double - 13 punktami i 11 zbiórkami. Gospodynie wygrały zresztą pod tablicami 45:39, choć Serbka Dragana Stankovic z Polkowic także znakomicie spisywała się pod obręczą (miała 11 zbiórek), ale w defensywie nie były w stanie dotrzymać kroku przyjezdnym w drugiej części spotkania.

Po 20 minutach kibice zgromadzeni w nowoczesnej, oddanej kilka miesięcy temu hali w Gorzowie Wlkp. mieli nadzieję na przedłużenie rywalizacji do niedzieli. AZS Enea wygrywała 50:38.

W trzeciej części koszykarki KGHM, najlepsze po sezonie zasadniczym, agresywnie zagrały w obronie. Było jeszcze 51:38 dla Enea, a potem polkowiczanki zdobyły osiem punktów z rzędu i przegrywały tylko 46:51 w połowie tej części. W ataku oprócz Wheeler i kadrowiczki Liliany Banaszak fantastycznie zagrała Piestrzyńska. Czterokrotnie w tej części trafiła zza linii 6,75 m i po 30 minutach był remis 62:62.

W 33. minucie po rzucie Stankovic przyjezdne prowadzone przez trenera reprezentacji Karola Kowalewskiego objęły prowadzenie 66:65, którego nie oddały do końca. Doświadczenie polkowiczanek m.in. kapitan Weroniki Gajdy, Wheeler i Brianny Fraser dawało zdobywczyniom Pucharu Polski lekką przewagę.

Gorzowianki walczyły do końca. Na 62 sekundy przed syreną końcową przegrywały 77:78 po rzucie Bibby za trzy punkty. W odpowiedzi za dwa rzuciła Piestrzyńska, a Wheeler dołożyła kolejne dwa. Sukces przypieczętowała rzutem wolnym.

Statystyki meczu
Statystyki meczuFlashscore

Dzięki kibicom mecz był prowadzony we wspaniałej atmosferze, a po wręczeniu srebrnych medali trener Maciejewski podszedł do zespołu KGHM i każdej z zawodniczek gratulował złota. Miał słodko-gorzki uśmiech na twarzy, bo choć sam udział w finale, po wygranej w półfinale z VBW Arką Gdynia, był sukcesem dla jego drużyny i sięgnął po raz czwarty po srebro (wcześniej 2009, 2010 i 2019), to nadal brakuje mu w kolekcji medalu z najcenniejszego kruszcu z MP.