Kubacki przeskoczył skocznię, świetny występ Polaków w Titisee-Neustadt

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Kubacki przeskoczył skocznię, świetny występ Polaków w Titisee-Neustadt
Kubacki przeskoczył skocznię, świetny występ Polaków w Titisee-Neustadt
Kubacki przeskoczył skocznię, świetny występ Polaków w Titisee-NeustadtProfimedia
W fenomenalnej formie jest Dawid Kubacki. Polak zdeklasował rywali w drugim konkursie na Hochfirstschanze. W niemieckim Titisee-Neustadt tuż za podium wylądował Piotr Żyła, a Kamil Stoch i Paweł Wąsek zanotowali najlepsze pozycje w sezonie.

Kwalifikacje do drugiego konkursu indywidualnego w Titisee-Neustadt zakończyły się doskonale dla Polskiej ekipy. Wszyscy zawodnicy weszli na listę, aż trzech do dziesiątki, a na szczycie był Dawid Kubacki. Ponieważ dodatkowo podniesiono o jeden stopień belkę startową (z 8. na 9.), apetyt przed konkursem były rozbudzony.

Wyjątkowo wyrównana pierwsza seria

Wiatr szybko ostudził marzenia o skokach powyżej 140 metrów. W pierwszej serii do tej granicy zbliżył się tylko fenomenalny Dawid Kubacki (139,5 m). Dało mu to ogromną przewagę przed drugą serią – 12,6 pkt nad drugim Granerudem. W normalnych warunkach taka różnica nie byłaby oszałamiająca, ale w niedzielę w przedziale 12,6 pkt mieściło się aż dwunastu kolejnych zawodników – tak ciasno było za liderem.

Wśród nich był Piotr Żyła, którego 131,5 m w trudnych warunkach dało 5. miejsce. Dwa oczka niżej znalazł się Kamil Stoch (133 m), a na świetnym 12. miejscu do drugiej serii wszedł również Paweł Wąsek (133 m).

Długie loty w finale

Przed drugą serią sędziowie podnieśli ponownie belkę na 10. i zapowiadały się naprawdę efektowne skoki. Ten najlepszy – bez konkurencji – oddał ponownie Dawid Kubacki. 143 metry z drugiej serii dały mu ogromną już przewagę nad rywalami. Drugi Anze Lanisek miał aż 25,7 pkt straty, a trzeci Stefan Kraft o kolejny punkt mniej.

Za nim uplasował się Piotr Żyła. W drugiej turze poprawił swoją pozycję o jedno miejsce i z 137 metrami otarł się o podium. Występ skwitował typową sobie eksplozją radości.

Kamil Stoch w drugim skoku poprawił się odległościowo (136 m) i otrzymał wysokie noty, ale nie udało się utrzymać siódmej lokaty. Spadł o jedno oczko, co jednak wciąż oznacza najlepsze miejsce w sezonie – ósme. Paweł Wąsek z kolei otarł się o pierwszą dziesiątkę. W drugiej serii skoczył minimalnie krócej niż za pierwszym razem (132,5 m), ale i tak zapewniło mu to najlepszą w sezonie 11. pozycję.

Polska trójka bez szans na drugą serię

O wielkim pechu mogą mówić Jakub Wolny i Aleksander Zniszczoł, którym wiatr wiał mocno w plecy i nawet z dłuższym rozbiegiem nie dał szans na wyniki lepsze niż w kwalifikacjach. Wolny doskoczył do 117. metra, a Zniszczoł lądował o 4 metry bliżej.

Jeszcze bliżej lądował Tomasz Pilch, którego 112 metrów było wynikiem słabszym niż w pierwszym konkursie (113,5 m) i równie rozczarowującym. Pilchowi przyszło zamknąć stawkę na 50. miejscu.