Spotkanie rozpoczęło się idealnie dla Sturm Graz i samego Szymona Włodarczyka, który już w pierwszej minucie spotkania.
Szymon Włodarczyk otrzymał podanie sam na sam. Jego pierwszy strzał został obroniony przez bramkarza, ale piłka go przelobowała i Polak uderzył do pustej bramki. Wyjście na prowadzenie zajęło gospodarzom około 40 sekund.
Już w siódmej minucie było 2:0, ale tym razem to nie Włodarczyk trafił do siatki. Gola strzelił William Boving, który asystował przy inaugurującym trafieniu.
Do przerwy wynik nie uległ zmianie, ale w 54. minucie goście złapali kontakt po samobójczym trafieniu Davida Affengrubera.
Szymon Włodarczyk ponownie wpisał się na listę strzelców w 62. minucie. Boving dośrodkował z rzutu rożnego, w polu karnym najlepiej odnalazł się Włodarczyk i strzałem głową, podwyższył prowadzenie Strum Graz na 3:1.
Na 15 minut przed końcem gospodarze otrzymali rzut karny, ale Włodarczyk nie podszedł do strzału na hat-tricka. Jedenastkę wykorzystał Manprit Sarkaria, który pojawił się na boisku kilka minut wcześniej. Polak pięknym strzałem umieścił piłkę w siatce po raz trzeci w 86. minucie, ale to trafienie zostało anulowane przez VAR.
Ostatecznie Strum Graz wygrał 4:1 z BW Linz. Na ten moment zespół, w którym gra Szymon Włodarczyk, ma 13 punktów po 5 kolejkach. Polak wpisał się na listę strzelców w spotkaniach z Austrią Wiedeń i LASK Linz oraz dwukrotnie z BW Linz. Nie trafił tylko z A. Klagenfurt, ale grał wtedy tylko 45 minut, ponieważ w pierwszej połowie Sturm otrzymał czerwoną kartkę i mecz zakończył się remisem 0:0.