Rozgrywający nie poczynił żadnych odważnych prognoz dotyczących tego, jak daleko zajdzie Belgia w turnieju, który rozpocznie się w przyszłym tygodniu, ale jest optymistycznie nastawiony, jeśli chodzi o ich szanse.
„Nie sądzę, że jesteśmy głównymi faworytami, ale nie sądzę, że wiele krajów chce z nami grać” – powiedział De Bruyne na konferencji prasowej.
Belgia grająca w grupie E z Rumunią, Słowacją i Ukrainą rozpocznie przygotowania w środę od towarzyskiego meczu z Czarnogórą w Brukseli. Będzie to setny występ De Bruyne w barwach drużyny, a 32-latek powiedział, że jest dumny ze swojego rekordu.
„Grałem przeciwko wielu czołowym drużynom i na wszystkich najważniejszych turniejach, takich jak Puchar Świata i Mistrzostwa Europy. Jako zespół mieliśmy w tych rozgrywkach kilka dobrych momentów. Mogłem grać o wiele więcej, ale w mojej międzynarodowej karierze doznałem kilku kontuzji. Jestem jednak bardzo szczęśliwy, że rozegram ten setny mecz, szczególnie u siebie, przed naszymi kibicami” - powiedział.
Belgia zagra w sobotę z Luksemburgiem w Brukseli, a następnie uda się do Niemiec.
"Jeśli uda nam się znaleźć rytm w tych dwóch meczach towarzyskich, będzie to dla nas wzmocnienie. Musimy wyglądać dobrze, strzelić kilka goli i stworzyć wiele dobrych momentów. Prawdopodobnie ważne będzie również doświadczenie pewnych trudności, abyśmy mogli być lepiej przygotowani na Euro” - mówił piłkarz Manchesteru City.
De Bruyne powiedział, że jego głód kontynuowania występów na najwyższym poziomie nie słabnie. „Kiedy ten głód minie, nie zobaczycie mnie już tutaj rozmawiającego z wami” – powiedział reporterom.
Powiedział również, że jest w pełni sprawny pomimo wątpliwości co do jego stanu zdrowia na koniec sezonu w Manchesterze City. De Bruyne opuścił pierwszą połowę sezonu z powodu kontuzji ścięgna podkolanowego.
„Czuję się dobrze” – powiedział. "Mam nadzieję, że mam odpowiednią energię, aby rozegrać dobry turniej".