Stadion nie będzie pełny. Farerzy sprzedają swoje bilety po kontuzji Lewandowskiego

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Stadion nie będzie pełny. Farerzy sprzedają swoje bilety po kontuzji Lewandowskiego

Stadion nie będzie pełny. Farerzy sprzedają swoje bilety po kontuzji Lewandowskiego
Stadion nie będzie pełny. Farerzy sprzedają swoje bilety po kontuzji LewandowskiegoProfimedia
Według informacji dziennikarzy TVP Sport trybuny w trakcie spotkania Wyspy Owcze - Polska nie będą zapełnione. Mało tego, kibice sprzedają teraz swoje bilety, ponieważ nie będą mogli obejrzeć w akcji największej gwiazdy reprezentacji Polski - Roberta Lewandowskiego.

Reprezentacja Wysp Owczych rzadko ma okazję mierzyć się z najlepszymi piłkarzami na świecie, a jeszcze rzadziej ma to miejsce na ich domowym stadionie. Tak naprawdę jedyną taką okazją są mecze eliminacji do mistrzostw Europy bądź mistrzostw świata. Nie trudno się domyślić, że światowe potęgi nie umawiają się przecież z Farerami na rozegranie wyjazdowego meczu towarzyskiego. Wprowadzenie Ligi Narodów spowodowało z kolei, że tamtejsza reprezentacja mierzy się z przeciwnikami na swoim poziomie. 

Przy każdym losowaniu Farerzy mają więc nadzieję na wylosowanie drużyn z absolutnego topu, dzięki czemu będą mieć okazję do zobaczenia wielkich gwiazd niedaleko od swoich domów. Losowanie eliminacji do Euro 2024 nie zostało więc tam odebrane z wielką radością, ale jednak dawało szansę obejrzenia na żywo Lewandowskiego. Jeśli przyjrzymy się meczom Wysp Owczych w ostatnich latach, jasno wynika z nich, że gwiazda reprezentacji Polski byłaby w czołówce najlepszych zawodników, którzy zawitali na obiekt w Torshavn. 

W 2019 roku Farerzy gościli na swoim stadionie Hiszpanię, z którą przegrali 1:4. W składzie mistrzów świata z 2010 roku zabrakło wówczas absolutnie wielkich gwiazd, choć na Wyspach Owczych bramkę strzelił im chociażby Sergio Ramos, do którego jak najbardziej pasuje pojęcie legendy futbolu. W 2016 roku Wyspiarze mieli z kolei prawdziwą gratkę, bo na ich stadion zawitał sam Cristiano Ronaldo, w dodatku kilka miesięcy po wygraniu z Portugalią Euro 2016. Jego reprezentacja wygrała 6:0, a ówczesny lider Realu Madryt strzelił jednego gola. 

2013 rok to z kolei termin wizyty na Wyspach Owczych Niemców, w których składzie wystąpili Manuel Neuer, Philipp Lahm, Mesut Ozil czy Thomas Muller. W 2012 roku bramką na stadionie w Torshavn zdobył za to Zlatan Ibrahimović. Okazja do oglądania największych piłkarzy świata pojawia się więc raz na kilka lat. Tym razem Farerzy byli blisko ugoszczenia Lewandowskiego, ale zawodnik Barcelony skręcił sobie kostkę i nie weźmie udziału w trwającym zgrupowaniu Polaków. 

To sprawia, że wielu kibiców sprzedaje swoje bilety, a mecz będzie wolało obejrzeć w telewizji. Nie ma co więc spodziewać się kompletu niemal pięciu tysięcy zajętych miejsc. Pogoda również nie sprzyja w wizytowaniu stadionu, bo na Wyspach Owczych panują prawdziwe wichury. Grający niegdyś na Wyspach Owczych Tomasz Przybylski przewiduje, że kibice, którzy wykupili pakiet na wszystkie spotkania eliminacji, także pozostaną w domach.