Urawa Skorży goni czołówkę ligi japońskiej po kolejnym zwycięstwie

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Urawa Skorży goni czołówkę ligi japońskiej po kolejnym zwycięstwie
Urawa Skorży goni czołówkę ligi japońskiej po kolejnym zwycięstwie
Urawa Skorży goni czołówkę ligi japońskiej po kolejnym zwycięstwieUrawa Red Diamonds
Czerwone Diamenty z Urawy nie zwalniają. W zaległym meczu 11. kolejki J1 League największy klub aglomeracji Tokio wygrał z Sanfrecce Hiroshima pomimo konieczności odrabiania gola straty.

Trzecia wygrana z rzędu – tak skończył się dzisiejszy mecz J1 League, w którym Urawa Red Diamonds Macieja Skorży podejmowali Sanfrecce Hiroshima. Był to zaległy mecz 11. kolejki, którego Czerwoni nie rozegrali wcześniej z powodu rozgrywania finału Ligi Mistrzów AFC.

Po wyrównanej, bezbramkowej pierwszej połowie to rywale zdołali otworzyć wynik po przerwie, gdy piłkę po wybronionym strzale dobijał Tsukasa Morishima z Hiroszimy. To znamienne, że zawodnicy z Urawy często pierwsi tracą gola, później jednak zwiększają intensywność meczu i skutecznie doganiają wynik.

Tak było i w środę, gdy po 70. minucie gospodarze całkowicie zdominowali obraz gry, wyrównując w 73. minucie po strzale Hirokiego Sakai z ostrego kąta. Gol na wagę trzech punktów padł w ostatniej chwili, na początku 92. minuty. Doskonałe dogranie głową otrzymał Atsuki Ito i nie pomylił się kilka metrów przed bramką.

Dzięki trzeciej wygranej z rzędu (uwzględniając pucharowe starcie z Kawasaki) Urawa znajduje się już na czwartym miejscu w tabeli J1 League, z jednym meczem zaległym wciąż do rozegrania. Ewentualna wygrana pozwoli osiągnąć drugą lokatę.

Aktualna tabela J1 League, Urawa ma jeden mecz zaległy
Aktualna tabela J1 League, Urawa ma jeden mecz zaległyFlashscore

Skorża zadowolony, chwali neutralizację rywali

Po spotkaniu pozytywnie, choć z zastrzeżeniami, o grze drużyny wypowiedział się jej polski szkoleniowiec. "Jestem usatysfakcjonowany. Dzisiejszy przeciwnik to bardzo silna drużyna, z najwyższym współczynnikiem oczekiwanych bramek w J1 League. Pierwsza połowa nie była piękna, ale utrzymywaliśmy kontrolę. (…) I jeszcze raz pierwsi straciliśmy gola u siebie. Myślę, że kluczem do wygranej okazali się zmiennicy, a drużyna utrzymała wysoki poziom determinacji do samego końca, co dało nam trzy punkty" – wyliczał Skorża.

Polski szkoleniowiec zapewnił dziennikarzy, że stale uczy się ligi japońskiej i pracuje ciężko nad optymalnym przygotowaniem drużyny przy złożonym kalendarzu rozgrywek.

W ostatnim czasie klub rywalizował w lidze, pucharze ligi i finałowym dwumeczu Ligi Mistrzów. Już w niedzielę Urawę czeka kolejny trudny mecz, z Kashima Antlers. Zaledwie trzy dni później przyjdzie grać w Pucharze Cesarza.