Skorża pozytywnie nastawiony przed debiutem w finale Ligi Mistrzów

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Skorża pozytywnie nastawiony przed debiutem w finale Ligi Mistrzów
Fani efektownie pożegnali Urawa Reds przed wylotem
Fani efektownie pożegnali Urawa Reds przed wylotemUrawa Red Diamonds
Już w sobotę polski szkoleniowiec zadebiutuje w meczu finałowym Ligi Mistrzów AFC. Do Arabii Saudyjskiej jego drużyna wyrusza niepokonana od lutego. W niedzielę kibice zafundowali im piękne pożegnanie.

29 kwietnia o 19:30 polskiego czasu odbędzie się pierwsza część dwumeczu o klubowe mistrzostwo Azji. MRSOOL Park a Rijadzie zapełni się do ostatniego miejsca, by wspierać miejscowy Al-Hilal. Polskie serca raczej nie będą jednak bić dla rekordzistów tych rozgrywek (Al-Hilal ma na koncie cztery wygrane i cztery drugie miejsca), lecz dla Urawa Red Diamonds. Japoński zespół po raz pierwszy w finale rozgrywek poprowadzi Maciej Skorża.

W niedzielę jego drużyna odbyła ostatni krajowy pojedynek przed wylotem do Arabii Saudyjskiej. Mecz z Kawasaki Frontale nie skończył się co prawda wygraną, ale Czerwonym udało się uratować remis w ostatnich minutach po golu Briana Linssena. Do ostatnich sekund przyjezdni na stadionie w Kawasaki walczyli o komplet punktów, przeważając w każdym aspekcie. W tabeli J1 League pozostają zaledwie dwa punkty za liderami i nie przegrali żadnego meczu od lutego.

Właśnie dlatego, pomimo remisu, Skorża po spotkaniu chwalił swoich zawodników. "Myślę, że duch walki i mentalność były dziś na ekstremalnie wysokim poziomie. Wiele energii wymaga, by powrócić do gry w takim meczu, a piłkarze to właśnie pokazali, więc chcę im za to podziękować" – powiedział polski szkoleniowiec po meczu.

Pierwsze pytanie podczas konferencji nie dotyczyło jednak samego meczu z niedzieli, a tego nadchodzącego, na który w Urawie wszyscy czekają od miesięcy. Skorża został zapytany, czy udało mu się zbudować drużynę na miarę wygranej z bogatszymi rywalami. "Od pierwszego dnia w Urawie zdawałem sobie sprawę z finału Ligi Mistrzów. Wszyscy pracowaliśmy ciężko pod kątem tego wydarzenia, na to właśnie wyzwanie się przygotowywaliśmy. Trudny mecz, ale wierzę, że drużyna powalczy o tytuł" – deklarował polski manager.

Nawet w odległej Arabii Saudyjskiej japoński klub powinien otrzymać wsparcie swoich fanów, którzy udowadniali nie raz, że odległość nie ma znaczenia. Na tak długi wyjazd udadzą się jednak tylko nieliczni, dlatego w niedzielę po meczu z Kawasaki Frontale tysiące fanów Urawy przygotowały oprawę w sektorze gości – a w jej ramach sektorówkę z wizerunkiem pucharu – i gromkimi śpiewami pożegnały zespół przed finałem.

"To cudowne, że kibice wspierają ten zespół zawsze w pozytywny sposób, niezależnie od sytuacji, u siebie i na wyjeździe. Cała drużyna jest im za to wdzięczna" – powiedział Maciej Skorża po tym, jak fani Czerwonych zajęli całą trybunę w Kawasaki.

Ponieważ finał Ligi Mistrzów AFC rozgrywany jest w formule dwumeczu, z Rijadu trzeba wywieźć możliwie dobry wynik przed rewanżem 6 maja (11:00 polskiego czasu). W drugim starciu Urawa Reds mogą liczyć na wsparcie ok. 60 tysięcy gardeł na Saitama Stadium 2002. Zespół z Japonii dwukrotnie sięgał po najwyższe trofeum azjatyckiej piłki klubowej, ostatni raz w 2017 roku.