Almeria nie nawiązała do występu przeciwko Realowi Madryt, Alaves wygrało różnicą klas

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Almeria nie nawiązała do występu przeciwko Realowi Madryt, Alaves wygrało różnicą klas

Zawodnicy Alavés trzykrotnie cieszyli się na boisku Almerii.
Zawodnicy Alavés trzykrotnie cieszyli się na boisku Almerii.Profimedia
W 22. kolejce La Liga Alavés wygrało 3:0 z zajmującą ostatnie miejsce Almeríą. O zwycięstwie gości przesądził młody napastnik Samu Omorodion, który zdobył swoją piątą i szóstą bramkę w baskijskim klubie. Występ obiecującego talentu, wraz z wyróżniającym się Antonio Siverą sprawił, że Deportivo Alavés umocniło swoją pozycję w spokojnym środku tabeli. Z drugiej strony, zajmujący ostatnie miejsce Rojiblancos wciąż jako jedyni nie wygrali w tym sezonie i mają już 10 punktów straty do bezpiecznego miejsca.

Pomimo swojej pozycji w tabeli, Almería pokazała, że potrafi grać przeciwko najlepszym drużynom. Przed świętami Bożego Narodzenia długo męczyli się z Barceloną, po Nowym Roku zremisowali z Gironą, a niespełna tydzień temu byli blisko sprawienia sensacji w meczu z Realem Madryt. Lepsze występy mogły w końcu przełożyć się na zdobycie kompletu punktów przeciwko drużynie z Alavés, która jednak znajduje się zaskakująco daleko od strefy spadkowej.

Deportivo rewelacyjnie rozpoczęło mecz, gdy po zaledwie 10 minutach osamotniony Omorodion znalazł się sam na sam z bramkarzem i wyprowadził przyjezdnych na prowadzenie. W 32. minucie ponownie stanął przed szansą, ale tym razem główkował tuż obok lewego słupka. Przed przerwą strzałem z 30 metrów mógł wyrównać Adrian Embarba, ale Sivera sparował jego strzał, utrzymując korzystny wynik swojego zespołu po pierwszej połowie.

Gospodarze utrudnili sobie zadanie pięć minut po rozpoczęciu drugiej odsłony. W polu karnym faulował Luis Maximiano, a rzut karny na bramkę zamienił Luis Rioja. Po upływie godziny spotkania szansę na przywrócenie Rojiblancos do gry znów miał Embarba, ale z jego próbą ponownie poradził sobie Sivera. W 78. minucie gospodarze mieli jeszcze dwie okazje, ale żadna z nich nie zakończyła się golem. Tuż przed końcem zwycięstwo swoim drugim trafieniem przypieczętował Omorodion.