Osasuna będzie potrzebować "remontady" w Belgii po przegranej na El Sadar

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Osasuna będzie potrzebować "remontady" w Belgii po przegranej na El Sadar
Piłkarze Osasuny opłakują stratę gola
Piłkarze Osasuny opłakują stratę gola@Osasuna
Osasuna nie była w stanie utrzymać remisu i będzie musiała wygrać w rewanżu, jeśli chce zakwalifikować się do Ligi Konferencji UEFA, co byłoby finansowym i sportowym impulsem dla klubu.

Osasuna będzie musiała pokonać Brugge w Belgii po porażce 1:2 na El Sadar. Jednym z największych celów drużyny Jagoba Arrasate było uzyskanie pozytywnego wyniku w pierwszym meczu, przy domowej publiczności, ale ta porażka nie jest dobrą wiadomością, jeśli chodzi o ich cel. Mimo to będą mieli drugą szansę z dala od domu, w nadziei na odwrócenie losów dwumeczu. 

Siedem żółtych kartek pokazanych przez Francuza Benoit Millota wyraźnie odzwierciedla intensywność meczu. Gospodarze mieli spektakularny sezon 2022/23 i zobaczyli, że ich upragniona nagroda jest zagrożona przez długotrwały problem prawny, podczas gdy goście są zagrożeni utratą kontynentalnych rozgrywek po dotarciu do 1/8 Ligi Mistrzów w 2023 roku.

Po dość wyrównanej pierwszej połowie, w której było niewiele szans, Andreas Skov Olsen potrzebował zaledwie pięciu minut, aby zmienić losy spotkania na swoją korzyść, dzięki fantazyjnemu ruchowi w środku pola. Pomimo ciosu, gospodarze zareagowali i zagrozili bramce bronionej przez Simona Mignoleta. W jednym z takich przypadków strach stał się rzeczywistością dzięki Jonowi Moncayoli, który wykonał fantastyczną asystę oraz Chimy'emu Avili, który uderzył, aby wyrównać na 1-1 na mniej niż kwadrans przed końcem.

Radość kibiców z Pampeluny trwała jednak krótko, gdyż Maxim De Cuyper odpowiedział na 2:1 po bardzo dobrej kombinacyjnej zagrywce, która zaskoczyła obronę: Hugo Vetlesen odnalazł młodego obrońcę, a ten uciszył stadion golem, który może okazać się decydujący w play-offach. Jedyną pewną rzeczą jest to, że wciąż są emocje związane z rewanżem.