Obecny kontrakt Artety z The Gunners wygasa wraz z końcem obecnego sezonu, a Hiszpanowi zależy na przedłużeniu swojego pobytu w północnym Londynie. Przed sobotnim meczem Premier League z Aston Villą, 42-latek ujawnił, że jego przyszłość powinna zostać rozwiązana po sfinalizowaniu rynku transferowego klubu.
"Skupiliśmy się na okienku transferowym. Mieliśmy wiele rzeczy do zrobienia i przedyskutowania. Pracujemy nad tym i zajmiemy się tym we właściwym czasie" - powiedział Arteta dziennikarzom w piątek.
Zapytany, czy rozmowy odbędą się po zamknięciu okienka transferowego, Arteta odpowiedział: "Tak. Przede wszystkim jestem bardzo wdzięczny za to, że siedzę w tym miejscu, w którym jestem".
Arteta koncentruje się na wzmocnieniu składu Arsenalu przed dyskusją o swojej przyszłości, ale odmówił rozmowy na temat rzekomego transferu za 40 milionów euro pomocnika Realu Sociedad Mikela Merino.
"Nie mogę mówić o żadnym zawodniku, który nie jest z nami. Na rynku wciąż jest czas. Dla obu stron. Skupiamy się na zawodnikach, których mamy w tej chwili, na wielkim meczu z Aston Villą i to wszystko" - podkreślił.
Arteta jest przygotowany na "niespodzianki", które mogą się wydarzyć w ostatnim tygodniu okienka transferowego, które zamyka się 30 sierpnia.
Powiedział jednak, że napastnik Eddie Nketiah został powołany na mecz z Aston Villą, mimo że Nottingham Forest jest zainteresowane jego pozyskaniem.
"Spodziewam się, że Eddie będzie dziś z nami trenował. Będzie gotowy na jutro (sobotę). To wszystko. Cokolwiek się wydarzy, wydarzy się, jeśli będzie to dobre dla wszystkich" - powiedział Arteta.
Istnieje również szansa, że Raheem Sterling przeniesie się do Arsenalu po tym, jak 29-latek został pominięty w inauguracyjnym meczu Chelsea z Manchesterem City.
Sterling, który również nie znalazł się w składzie Anglii na Euro 2024, pracował z Artetą w Manchesterze City, kiedy menedżer Arsenalu był doradcą Pepa Guardioli.
"Mogę mówić o czasie spędzonym z Raheemem. Był on wyjątkowy. Zbudowaliśmy razem bardzo silną relację. Był niewiarygodny, gdy pracowaliśmy razem" - powiedział.