Oficjalnie: Jérémy Doku najnowszym piłkarzem Manchesteru City

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Oficjalnie: Jérémy Doku najnowszym piłkarzem Manchesteru City

Jérémy Doku będzie nosił koszulkę z numerem 11 mistrzów Anglii
Jérémy Doku będzie nosił koszulkę z numerem 11 mistrzów AngliiManchester City
Jérémy Doku, 21-letni belgijski skrzydłowy, został oficjalnie podpisany w czwartek jako nowy zawodnik Manchesteru City z Rennes, w ramach umowy ważnej przez pięć kolejnych sezonów i wycenianej na 60 milionów euro (prawie 270 mln zł).

Jérémy Doku jest trzecim letnim nabytkiem Manchesteru City tego lata, po chorwackim duecie Mateo Kovacić i Josko Gvardiol. Informacja o jego przyjściu pojawia się z kolei zaledwie parę godzin po pożegnaniu Aymerica Laporte.

Jest 14-krotnym reprezentantem Belgii, jednak Doku błyszczał przede wszystkim w Stade Rennais, gdzie w zeszłym sezonie wystąpił 35 razy, strzelając siedem bramek i zapewniając cztery asysty.

Wychowanek Anderlechtu, w którym zadebiutował w wieku zaledwie 16 lat w 2017 roku, zaliczył 37 występów, strzelając sześć bramek, zanim przeniósł się do Rennes w 2020 roku.

"To dla mnie wielki dzień, zarówno pod względem osobistym, jak i zawodowym. Manchester City to najlepsza drużyna piłkarska na świecie, więc dołączenie do nich jest czymś wyjątkowym dla mnie i mojej rodziny" - powiedział Doku mediom angielskiego klubu.

"Jestem młodym zawodnikiem, który musi się jeszcze wiele nauczyć i poprawić. Możliwość pracy z Pepem Guardiolą i gry u boku światowej klasy piłkarzy sprawi, że będę lepszym zawodnikiem. Jestem tego pewien" - dodał belgijski skrzydłowy.

"Oglądanie gry City w zeszłym sezonie było niesamowite. Zdobycie trofeum Ligi Mistrzów jest najtrudniejszą rzeczą do zrobienia w piłce nożnej, a oni tego dokonali. Nie można sobie nawet wyobrazić, jakie to uczucie móc dołączyć do tego zespołu. Nie mogę się doczekać, aby zacząć. Mam nadzieję, że uszczęśliwię kibiców" - podsumował Jéremy Doku.

Belgijski skrzydłowy będzie nosił numer 11 na plecach i ma wypełnić wakat po Riyadzie Mahrezie, który wyjechał do Arabii Saudyjskiej.