Przełamanie Lazio po serii porażek, decydujące wprowadzenie Castellanosa za Immobile

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Przełamanie Lazio po serii porażek, decydujące wprowadzenie Castellanosa za Immobile
Taty Castellanos
Taty CastellanosProfimedia
Argentyńczyk wszedł za kapitana w 56. minucie i odmienił losy meczu, zdobywając dwie bramki w ciągu zaledwie kilku minut gry. Tej przewagi Frosinone nie było w stanie odrobić pomimo walki do końca sobotniego meczu.

Lazio potrzebowało trochę czasu, aby stać się lepszym od Frosinone. Ostatecznie jednak pierwszy mecz Martusciello w roli głównego trenera był więcej niż pozytywny, zwłaszcza po stracie gola na początku spotkania. Zwycięstwo 3:2 w krainie Ciociary było w rzeczywistości wynikiem gry opartej na posiadaniu piłki i konkretności.

Sprawdź komplet statystyk meczu Frosinone-Lazio

Składy i noty za mecz Frosinone-Lazio
Składy i noty za mecz Frosinone-LazioFlashscore

Lazio potrzebowało jednak przebudzenia, które przyszło po golu przewagi miejscowych. Ci wyszli na prowadzenie dzięki główce po imponującym zrywie Liroli, który w 13. minucie wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Zortei z lewej strony i wzniósł się ponad rywala, by dośrodkować w kierunku dalszego słupka.

Po nieprzekonujących 30 minutach, w których gracze Lazio wydawali się raczej oszołomieni, nadeszła reakcja. Wyrównał Zaccagni, który po dośrodkowaniu z prawej strony Guendouziego wyszedł w powietrze z idealnym wyczuciem czasu, by uderzyć lewą nogą i zaskoczyć Turatiego.

Lazio wróciło do bardziej asertywnych dryblingów, a Felipe Anderson i Zaccagni starali się wywierać większy wpływ w centralnych obszarach. Jeśli jednak chodzi o kapitana Ciro Immobile, burzliwy wieczór na poziomie osobistym był jednym z mniej przyjemnych. Napastnik Biancocelesti był bowiem autorem błędu pod bramką po bliskiej kombinacji pod koniec pierwszej połowy.

Castellanos na zmianę

Pozbawiony inspiracji, ale także rzadko znajdujący się w sytuacji, która mogłaby coś zmienić, Immobile najpierw był zamieszany w szarpaninę z Okolim, a następnie zastąpiony w 56. minucie przez Castellanosa, z którym tymczasowy trener Martusciello próbował dać drużynie nowy impuls w ataku. Argentyńczyk odwdzięczył się trenerowi za wybór niemal natychmiast, strzelając gola głową kilka sekund po wejściu po dobrze skalibrowanym rzucie wolnym od Luisa Alberto.

To był dreszcz, który doprowadził do ostatecznego odkupienia Lazio, którzy wkrótce potem zobaczyli Luisa Alberto popisującego się świetnym strzałem zza pola karnego, wybitym na rzut rożny przez Turatiego. I to właśnie po kolejnym rzucie rożnym Castellanos znalazł decydującego gola, po tym jak akcja została rozstrzygnięta prostym strzałem wewnętrzną częścią stopy w kierunku niestrzeżonej bramki.

Gol Walida Cheddiry w 70. minucie, strzelony spektakularną przewrotką, urozmaicił końcówkę meczu, choć najlepsze szanse mieli Luis Alberto i Lazzari, którzy nie zdołali ich wykorzystać. Biancocelesti utrzymali prowadzenie dzięki dryblingowi i tym samym odnieśli ważne zwycięstwo po trzech kolejnych ligowych porażkach. Ich wyścig o miejsce w Europie w przyszłym roku jeszcze się nie skończył, chociaż miejsce Immobile może być przedmiotem refleksji.