Wiśniewski strzela Milanowi, fantastyczna wygrana Spezii

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wiśniewski strzela Milanowi, fantastyczna wygrana Spezii
Wiśniewski pokonał Milan, fantastyczna wygrana Spezii
Wiśniewski pokonał Milan, fantastyczna wygrana SpeziiAFP
Mistrzowie Włoch i półfinaliści Ligi Mistrzów wracają La Spezii bez punktów. Orzełki z czterema Polakami na boisku sensacyjnie pokonały bezradnych Rossonerich, a pierwszą bramkę dał gospodarzom Przemysław Wiśniewski!

Po ośmiu meczach z rzędu bez wygranej trudno było nastawiać się na fajerwerki w rywalizacji z AC Milanem. Na Stadio Alberto Picco niezmiennie jednak pojawił się komplet publiczności, pomny nie tak dawnej przecież wygranej z Interem.

Szansą dla Spezii w sobotnim meczu był fakt, że rywale dopiero co przegrali półfinał Ligi Mistrzów z derbowymi rywalami, a za kilka dni muszą grać rewanż. Stefano Pioli oczekiwał od swoich podopiecznych rehabilitacji za słaby mecz w środku tygodnia, zwłaszcza w kontekście walki o miejsce pucharowe na kolejny sezon.

Niewiele brakowało, aby Milan faktycznie zaczął z przytupem, gdy strzał Sandro Tonalego uderzył w słupek. W rewanżu niecelną próbą popisał się duet Arkadiusz Reca (asystent) i M'Bala Nzola (strzelec). Przed przerwą gospodarze nie oddali ostatecznie nawet jednego celnego strzału, trzymając się dyscypliny defensywnej jako priorytetu. Bartłomiej Drągowski popisał się jeszcze błyskotliwą interwencją, gdy wybił strzał z dystansu Theo Hernandeza.

Wkrótce po wznowieniu gry Milan ponownie był bliski prowadzenia, a przynajmniej przyjezdni byli o tym przekonani. Gdy Brahim Diaz padł w polu karnym, Milan domagał się jedenastki. Zamiast tego sędzia wyciągnął kartkę dla Hiszpana. Żeby nie było, że sędzia był za ostry dla przyjezdnych, to trenerowi bramkarzy Spezii z marszu dał czerwoną kartkę za nieoddanie piłki w pierwszej chwili.

Spezia nie przypominała jednak zespołu, który przegrał trzy ostatnie mecze, zespół Leonardo Sempliciego grał spokojnie i dojrzale, walcząc nie tyle o utrzymanie remisu, co o całą pulę. Mike Maignan miał w drugiej połowie co robić i w końcu musiał ulec naciskowy miejscowych. Gdy w 75. minucie Esposito trafił w słupek po rzucie rożnym, futbolówka spadła przed Przemysława Wiśniewskiego, a ten bez namysłu wepchnął ją do siatki.

Polak zaliczył swoje pierwsze trafienie we włoskiej lidze, ale nie tylko za to zachowanie należą mu się słowa uznania. W całym meczu był najbardziej wyróżniającą się postacią i zapracował na najwyższą z całej drużyny ocenę. Esposito został z niedosytem po trafieniu w słupek, ale zdążył 10 minut później zaliczyć swoje trafienie, gdy podwoił prowadzenie Spezii po rzucie wolnym.

Oceny za mecz Spezia-Milan
Oceny za mecz Spezia-MilanFlashscore

Nawet zatwardziali kibice Milanu powinni docenić pokaz Spezii, która doskonale rozpracowała zmęczonych i – w końcówce – zagubionych rywali. A że w składzie zwycięzców zagrało w sobotę aż czterech Polaków (do Recy, Drągowskiego i Wiśniewskiego na ostatnie pół godziny dołączył Żurkowski), tym milej z perspektywy naszego kraju.

Nawet po sensacyjnej wygranej Spezia pozostaje w strefie spadkowej, choć Hellas Verona nie zagrał jeszcze swojego meczu. Szansa na utrzymanie w Serie A zdecydowanie jednak wzrosła, podobnie jak rośnie morale po tak zaskakującej, a zasłużonej wygranej. Milan z kolei przegrał z 0:2 z Interem, przegrał 0:2 ze Spezią i na kolejny mecz w środę musi przygotować coś specjalnego, zanim zacznie się martwić potencjalnym spadkiem na szóste miejsce w lidze.

Statystyki meczu Spezia-Milan
Statystyki meczu Spezia-MilanOpta by Stats Perform