Nina Patalon: "Nawet z silnymi rywalkami gramy bardzo odważnie"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nina Patalon: "Nawet z silnymi rywalkami gramy bardzo odważnie"

Nina Patalon: nawet z silnymi rywalkami gramy bardzo odważnie
Nina Patalon: nawet z silnymi rywalkami gramy bardzo odważniePAP
"Jako zespół jesteśmy ofensywnie nastawieni. Nawet z silnymi rywalkami gramy bardzo odważnie. Wierzę, że w przyszłości przyniesie to efekty" - podkreśliła selekcjonerka piłkarskiej reprezentacji Polski Nina Patalon przed meczami Ligi Narodów z Ukrainą i Grecją.

1 grudnia Biało-Czerwone w Stalowej Woli zmierzą się z Ukrainkami, które nie mogą rozgrywać meczów w ogarniętej wojną ojczyźnie i oficjalnie będą gospodarzem tego spotkania. Cztery dni później Polki zagrają z Grecją w Sosnowcu.

"Cały czas pomagamy Ukrainie w organizacji jej meczów domowych. Wcześniej grała w Starogardzie Gdańskim z Serbią. Wtedy też byliśmy współorganizatorem. Wciąż ją wspieramy" - oświadczyła trenerka. Zatem Biało-Czerwone rozegrają w Polsce cztery z sześciu jesiennych meczów Ligi Narodów.

"Tak czy inaczej czekają nas podróże. Gramy najlepiej jak potrafimy, bez względu na to, czy jesteśmy w Polsce, czy w innym kraju. Wygląda to inaczej, jeśli chodzi o aspekt organizacyjny. Przygotowania wyglądają inaczej niż do meczu wyjazdowego, gdzie trzeba lecieć, aczkolwiek też czeka nas kilkugodzinna trasa, bo potem przenosimy się do Katowic. Jeśli chodzi o kwestię obciążeń, to najbliższe zgrupowanie nie będzie się niczym różniło. W pewnym sensie każdy mecz jest dla nas wyjazdowy, bo gramy w różnych miastach i częściach kraju. Każde zgrupowanie jest inne" - przekazała Patalon.

Polki rozpoczęły zmagania w Lidze Narodów od wyjazdowego zwycięstwa nad Grecją 3:1. Później pokonały w Gdyni Ukrainki 2:1. Następnie w Tychach wygrały 2:1 z Serbkami, a w rewanżu zremisowały 1:1. Pozostają jedyną niepokonaną drużyną w grupie.

"W dwóch ostatnich meczach Ligi Narodów musimy jak najlepiej zrealizować swoje założenia, skoncentrować się tylko na sobie. Chcemy przede wszystkim wyeliminować chaos, który pojawiał się w drugich połowach spotkań. Jako drużyna potrzebujemy stabilizacji, więc cieszę się, że na listopadowym zgrupowaniu stawi się bardzo zbliżona kadra. Pragniemy kontynuować swoją pracę. W każdym meczu pokazujemy pewien styl i tego nie zmienimy" - zapewniła Patalon.

Po czterech kolejkach Polki mają 10 punktów i są liderkami grupy 3. w dywizji B. Serbia ma siedem punktów, natomiast Ukraina i Grecja po trzy. Zwyciężczynie grup w kolejnej edycji Ligi Narodów będą występować w dywizji A.

Sytuacja grupowa Polek w Lidze Narodów
Sytuacja grupowa Polek w Lidze NarodówFlashscore

"Tak naprawdę jesteśmy zespołem, który rywalizuje z przeciwnikami na tym samym poziomie. Moim zdaniem nasza grupa jest najsilniejsza w Dywizji B" - dodała Patalon.

W jesiennych meczach reprezentacja Polski najczęściej grała w ustawieniu 4-3-3, a ofensywne trio na ogół tworzyły Ewa Pajor, Ewelina Kamczyk i Natalia Padilla.

"W każdym meczu gramy bardzo ofensywnie i zazwyczaj mamy trzy napastniczki, ale sama formacja nie ma kluczowego znaczenia. Najczęściej gramy czwórką obrończyń, natomiast zmiany ustawienia w trakcie meczu wynikają z tego, jakie przestrzenie zostawia nam przeciwnik, żebyśmy budowały przewagę w określonych sektorach. Dziewczyny zaadaptowały się do dużej elastyczności, którą mamy w atakowaniu, i potrafimy czasem zaskakiwać. Potrzebujemy jednak jakości w prostych działaniach i skuteczności" - wyjaśniła trenerka.

Pajor ma świetny klub, ale brak Ligi Mistrzyń się odbił

Ewa Pajor jest kapitanem i najskuteczniejszą piłkarką w historii reprezentacji. W seniorskiej kadrze zadebiutowała w 2013 roku i od tamtej pory rozegrała 73 mecze, w których strzeliła 52 gole. Napastniczka od 2015 roku występuje w VfL Wolfsburg. W zeszłym sezonie niemiecki klub przegrał z Barceloną 2:3 w finale Ligi Mistrzyń, a Polka strzeliła dwa gole. W tym sezonie jednak "Wilczyce" niespodziewanie przegrały 0:2 z Paris FC i nie awansowały do fazy grupowej Champions League.

"Dla Ewy i jej klubu nie jest to łatwa sytuacja. Myślę, że od strony mentalnej to się odbiło także na Ewie, która mocno to przeżyła. Jednak przede wszystkim cieszę się, że jest zdrowa i w każdy weekend gra na najwyższym poziomie w topowej drużynie przeciwko innym świetnym zespołom. Skupia się na tym, żeby być optymalnie przygotowaną na zgrupowanie reprezentacji" - skomentowała selekcjonerka.

Na kogo jeszcze liczy Patalon?

We wtorek bramkę w Lidze Mistrzyń zdobyła inna reprezentantka Polski - Tanja Pawollek z Eintrachtu Frankfurt.

"Mam już analizę, bo mecz obserwowała moja asystentka. Tanja od początku października gra regularnie. Jest kapitanem swojego zespołu. Patrzę jak znosi obciążenia i intensywność, bo to zawodniczka, która gra najwięcej w rytmie środa-sobota. Jest czołową piłkarką swojego zespołu i mocnym punktem reprezentacji. Liczymy na nią, bo w klubie strzela gole i jest w coraz lepszej dyspozycji. Przed rokiem wyleczyła kontuzję zerwania więzadeł krzyżowych, a teraz łapie optymalną dyspozycję. Oby to się przełożyło na mecze reprezentacji" - wyraziła nadzieję trenerka.

W poprzednich meczach Ligi Narodów z dobrej strony pokazała się Dominika Grabowska, występująca we francuskim klubie Fleury 91.

"W tym momencie Dominika jest w bardzo dobrej dyspozycji. To jedna z naszych kluczowych zawodniczek. Środkowa pomocniczka, która ma ogromny wpływ na to, jak wygląda kreowanie naszej gry. Ma potencjał, żeby grać w dużym klubie. Wiosnę miała spisaną na straty przez uraz i wróciła do gry dopiero w nowym sezonie. Liga francuska jest bardzo wymagająca, w każdej kolejce ma mocnych rywali. To środowisko jest dla niej dobre, bo się rozwija. Jeśli rozegra dwa pełne sezony, to może być jedną z najlepszych środkowych pomocniczek w Europie" - oceniła.

O miejsce w pierwszym składzie reprezentacji Polski rywalizują dwie bramkarki - Katarzyna Kiedrzynek i Kinga Szemik.

"Mamy dwie równorzędne bramkarki. Nie ma jasnej hierarchii, potrzebuję ich obu. To, która wybiega na boisko w podstawowej jedenastce, zależy w dużej mierze od rywala i naszej koncepcji gry na dane spotkanie. Pamiętajmy też, że jest jeszcze Oliwia Szperkowska, która cały czas rozwija się przy starszych koleżankach" - zaznaczyła.

Na mecze z Ukrainą i Grecją nie została powołana Małgorzata Grec, która podczas wyjazdowego meczu z Serbią złamała kość śródręcza.

"Gosia grała przez 40 minut ze złamaną ręką i należą się jej słowa uznania. Jest bardzo waleczna i ma niesamowity hart ducha. Nawet nie chciała przyznać się, że coś się dzieje. Została zmieniona dopiero w drugiej połowie, ale gdyby musiała zagrać pełne 90 minut, to zrobiłaby to. Wytrzymała ból i jest to coś wyjątkowego" - podkreśliła Patalon.

Trenerka na konferencji prasowej została poproszona o podsumowanie 2023 roku.

"Dla całej polskiej kobiecej piłki było to bardzo dobry rok. W lutym ogłosiłyśmy strategię, która zakłada profesjonalizację futbolu kobiet. Transparentnie walczymy o to, żeby w najbliższym czasie stał się to sport zespołowy numer jeden. Nasze reprezentacje młodzieżowe bardzo dobrze funkcjonowały. W grudniu mamy do rozegrania jeszcze dwa mecze. Piłka jest po naszej stronie. Zrobimy wszystko, żeby ten rok zakończyć jak najlepiej i z uśmiechem na ustach" - zakończyła.