Maciej Skorża może być zadowolony, Urawa Red Diamonds wygrali 4:1 z Shonanem Bellmare. Rafał Janas spełnił zapowiedzi w J1 League

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Drużyna Skorży przerywa negatywną passę, ale czy przełamała się na dobre?
Shinzo Koroki jest najlepszym strzelcem Urawy, ale dopiero dziś wyprzedził obrońcę Scholza
Shinzo Koroki jest najlepszym strzelcem Urawy, ale dopiero dziś wyprzedził obrońcę ScholzaUrawa Red Diamonds FC, Urawa-Reds.co.jp
Urawa Red Diamonds powtórzyli najwyższą wygraną w sezonie, pokonując Shonan Bellmare 4:1 w środowym meczu J1 League. To koniec serii trzech meczów bez wygranej i z jednym tylko golem. Ale czy klubowi mistrzowie Azji zaczną w końcu strzelać więcej co mecz?

W dzisiejszym zaległym meczu 12. kolejki J1 League Urawa Red Diamonds pokonali Shonan Bellmare 4:1. To drugi raz w tym sezonie japońskiej ligi, gdy zespołowi Macieja Skorży udało się strzelić cztery gole w jednym meczu.

Strzelanie w środę zaczęło się w 20. minucie, gdy przewagę gospodarzom dał Shinzo Koroki. Ponieważ jednak niedługo po rozpoczęciu drugiej połowy przyjezdni wyrównali, widmo czwartego z rzędu remisu ponownie zawitało na Saitama Stadium. Na szczęście Shonan nie cieszyło się z punktu zbyt długo, Takahiro Sekine dołożył dwie kolejne bramki, a w doliczonym czasie czwarte trafienie dał Jose Kante.

W sumie Red Diamonds zbliżyli się do 20 strzałów, wypracowując imponujące – i nieoglądane w tym sezonie – xG na poziomie 4,33. Wciąż jednak najlepszy strzelec klubu (Koroki) ma zaledwie cztery gole na koncie, o jednego więcej od obrońcy Alexandra Scholza.

Rafał Janas spełnił swoje zapowiedzi

Wysoka wygrana nie mogła przyjść w lepszym momencie, ponieważ po serii trzech remisów z jednym strzelonym golem do uratowania była nie tylko pozycja w tabeli, lecz cały wizerunek drużyny. W mediach mnożyły się pytania o formę ofensywną.

Rafał Janas ma za sobą pierwszą konferencję prasową w Japonii
Rafał Janas ma za sobą pierwszą konferencję prasową w JaponiiUrawa Red Diamonds FC, Urawa-Reds.co.jp

W 17 dotychczasowych meczach Czerwoni strzelili łącznie zaledwie 21 goli, co było najgorszym wynikiem w całej górnej połowie tabeli. Nawet dodając dzisiejsze gole, 25 to wciąż jeden z niższych wyników. Urawa, od której kibice oczekiwali waleczności, zbyt często nastawiona była defensywnie i czekała na możliwość kontry.

Dwa dni temu trener ofensywy Rafał Janas po raz pierwszy pojawił się na konferencji prasowej zamiast Macieja Skorży, by uspokoić dziennikarzy i fanów, przedstawiając plan na najbliższą przyszłość. "Myślę, że stopniowo jest coraz lepiej. Zamiast czekania na kontrę w defensywie, chcę rozwinąć piękny futbol pozycyjny, ofensywny i agresywny" – zapewniał polski szkoleniowiec z zespołu Skorży.

Aktualna pozycja Urawy w J1 League
Aktualna pozycja Urawy w J1 LeagueFlashscore

W meczu z Shonanem ta sztuka się udała, choć jest jeszcze pole do poprawy. Na motywację i zaangażowanie zawodników żaden z trenerów nie mógł narzekać, natomiast Janas wskazał na wyjście do piłki czy strzały z dystansu jako możliwe pola do poprawy. Pozostaje liczyć, że w kolejnych meczach ta poprawa będzie równie zauważalna. Zadanie będzie trudniejsze, ponieważ Shonan Bellmare to czerwona latarnia, a w kolejce czekają Sagan Tosu i FC Tokyo.