Nieprawdopodobny mecz z Niemkami. Polki lepsze w tie-breaku i wciąż walczą o igrzyska

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Nieprawdopodobny mecz z Niemkami. Polki lepsze w tie-breaku i wciąż walczą o igrzyska
Polki są jeszcze w grze o wyjazd na igrzyska olimpijskie
Polki są jeszcze w grze o wyjazd na igrzyska olimpijskieProfimedia
Polki stoczyły niewiarygodnie trudne spotkanie z Niemkami, ale ostatecznie wygrały po tie-breaku. Biało-czerwone miały swoje wzloty i upadki, ale dzięki temu triumfowi pozostały w grze o wyjazd na igrzyska olimpijskie do Paryża.

Polki przystępowały do tego pojedynku po niespodziewanej wpadce w meczu z Tajlandią, która mocno skomplikowała sytuację podopiecznych Stefano Lavariniego w kontekście awansu na igrzyska olimpijskie. Biało-czerwone mierzyły się z zawodniczkami prowadzonymi przez Vitala Heynena. Miały dobrą serię, bo wygrały pięć ostatnich starć z tymi rywalkami. 

Pierwszy fatalny set zakończony triumfem Niemek

Początek meczu był fatalny dla Polek i po asie serwisowym Niemek było 4:0. Pierwszy punkt biało-czerwone zdobyły ze środka po dobrym ataku Agnieszki Korneluk. Martyna Łukasik zepsuła zagrywkę, a następnie źle przyjęła i zrobiło się 8:4 dla rywalek. Przy stanie 9:4 o czas poprosił Stefano Lavarini. 

Polki znowu miały problemy ze skutecznością w ataku, ale wtedy show dała Korneluk. Zdobyła dwa punkty w ataku i jeden blokiem, co spowodowało, że było tylko 10:8 i przerwę wziął Vital Heynen. Kolejny fragment znowu należał do Niemek. Po szczęśliwej obronie libero, piłka przeszła na stronę biało-czerwonych, gdzie akurat nikogo nie było i zrobiło się 16:10. Marie Scholzel nie trafiła w boisko i Polki odrobiły część strat (17:14).

Przy stanie 21:17 poddenerwowany Lavarini przerwał grę. Po bloku na Stysiak było już 23:19 i sytuacja zrobiła się beznadziejna. Set zakończył się wynikiem 25:20 po zatrzymaniu Martyny Łukasik. 

Poprawa gry i nerwowa końcówka

Początek drugiego seta był wyrównany, ale po skutecznym ataku Martyny Łukasik i asie serwisowym Czyrniańskiej było 4:3 dla Polek. Magdalena Stysiak została zablokowana, co dało rywalom wyjście na prowadzenie 8:6, a po autowym uderzeniu Czyrniańskiej zrobiło się już 10:7. Wtedy na parkiet weszła Katarzyna Wenerska za Joannę Wołosz, co odmieniło grę. Przy stanie 12:8 grę przerwał Stefano Lavarini. 

Czas zadziałał. Polki wykonały dwa skuteczne bloki i doprowadziły do stanu 13:12. Wtedy zareagował Vital Heynen. Po przerwie Niemki zaatakowały w siatkę i aut, co dało prowadzenie biało-czerwonym (14:13). Dwie skuteczne akcje Magdaleny Stysiak dały wynik 18:16 i ponownie grę przerwał selekcjoner rywalek. 

Polki były w defensywnie, ale czujna na siatce Wenerska zagrała oburącz w niepilnowane miejsce i było 19:17. Niestety Stenzel przyjęła na drugą stronę i zrobiło się 19:19. Wtedy Szczygłowska weszła za Łukasik na wzmocnienie przyjęcia. Świetny atak Stysiak dał biało-czerwonym prowadzenie 22:20. Ponownie to Stysiak skutecznie uderzyła i było 24:20. Niestety Polki popełniały błędy. Przy stanie 24:22 czas wziął Lavarini, ale to nic nie dało. Po bloku na Różański doszło do remisu 24:24. 

Czyrniańska zdobyła punkt i pojawiła się kolejna szansa na zakończenie seta, ale Niemki zagrały o blok. Skuteczny atak Łukasik i błąd rywalek dał zwycięstwo 27:25. 

Świetna gra w ataku i show Czyrniańskiej w końcówce 

Początek trzeciej odsłony również był wyrównany, ale Niemki popełniły błąd w rozegraniu i było 4:3 dla Polek. Blok Martyny Czyrniańskiej pozwolił utrzymać prowadzenie (8:7). Stysiak zaatakowała po bloku i zrobiło się 10:8. Wtedy czas wziął Heynen. Pojedynczy blok Łukasik dał wynik 13:10 i znowu grę przerwał selekcjoner Niemek.

Kolejny fragment był fatalny w wykonaniu biało-czerwonych, które popełniały proste błędy i przy stanie 15:14 czas wziął Lavarini. Dobrze w ataku radziła sobie Czyrniańska i było 18:15. Blok Kamili Witkowskiej, która zmieniła Korneluk, dał wynik 20:17 i Polki zbliżały się do triumfu w tej partii. 

Skuteczny atak Łukasik spowodował, że było 22:19. Czyrniańska zdobyła dwa punkty i Polki miały cztery piłki setowe. Ostatni punkt również wywalczyła Czyrniańska i biało-czerwone wygrały 25:21.

Niestablina gra biało-czerwonych spowodowała tie-breaka

Czwarta partia zaczęła się od skutecznych ataków Czyrniańskiej i Witkowskiej. Niestety kolejny fragment był lepszy w wykonaniu Niemek i po błędzie Stysiak prowadziły (6:5), ale za moment poprawiła się "kiwką" i był remis. Atakująca po raz kolejny była skuteczna i zrobiło się 9:9. 

Po zepsutym uderzeniu Czyrniańskiej było już 12:9 dla Niemek i czas wziął Stefano Lavarini. Mocny atak Łukasik i as Czyrniańskiej dały wynik 13:12. Kapitalnie grała Łukasik i pozwoliła utrzymać kontakt na 16:15. Niestety po kontrze rywalki ponownie odskoczyły na trzy punkty (18:15). Strasznie zagotował się Vital Heynen po przyznaniu punktu dla Polek na 19:17 i otrzymał za to żółtą kartkę. Następnie rywalki nie przyjęły zagrywki Magdaleny Jurczyk i było już 19:18. Wtedy szkoleniowiec Niemek wziął czas. 

Błąd w ocenie piłki popełniła Łukasik i rywalki zaserwowały asa, co dało im wynik 21:18. Gra toczyła się "punkt za punkt" i Niemki były już blisko doprowadzenia do tie-breaka (23:20). Stysiak została zablokowana i pojawiły się trzy piłki setowe. Polska atakująca zepsuła zagrywkę, a partia zakończyła się wynikiem 25:22. 

Tie-break, pod znakiem zepsutych zagrywek, zakończony fenomenalnym blokiem Czyrniańskiej

Tie-break nieco się opóźnił z powodu problemów sędziego ze sprzętem, ale jak już się zaczął to od dobrego ataku Martyny Czyrniańskiej, ale później zepsuła atak i zagrywkę, a Niemki prowadziły 3:2. Dobre plasowane uderzenie Łukasik dało remis 4:4, ale za chwilę zablokowana została Stysiak. 

Martyna Czyrniańska zaatakowała po bloku, ale Łukasik zaserwowała w siatkę i było 6:6. Polki niestety psuły zagrywki i przy stanie 7:7 miały już 4 błędy. Fenomenalny blok Czyrniańskiej dał prowadzenie 9:8, ale za moment, a jakże inaczej, popełniła błąd w polu serwisowym. Niemki nie były lepsze i też się pomyliły, wprowadzając piłkę do gry, co dało wynik 11:10 dla biało-czerwonych, ale Stysiak również nie trafiła z zagrywki. 

Łukasik też dołączyła do grona psujących serwis i było 12:12. Polki do tego momentu oddały 7 punktów "za darmo". Czyrniańska dobrze zaatakowała na 13:12. Witkowska przebiła na stronę rywalek, a one zepsuły atak, co dało dwie piłki meczowe. Grę przerwał jeszcze Heynen, ale mecz zakończył się pojedynczym blokiem Czyrniańskiej. 

Polki w dramatycznym meczu okazały się lepsze od Niemek i utrzymały szanse na wyjazd do Paryża, gdzie zostaną rozegrane przyszłoroczne igrzyska olimpijskie. Teraz czekają je jeszcze najtrudniejsze spotkania z Amerykankami i Włoszkami. Oba te starcia trzeba wygrać. 

Wynik meczu: 

Polska – Niemcy 3:2 (20:25; 27:25; 25:21; 22:25; 15:12).