Trzy finały polskich siatkarek w drodze na igrzyska olimpijskie w Paryżu

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Trzy finały polskich siatkarek w drodze na igrzyska olimpijskie w Paryżu
Stefano Lavarini musi wykrzesać z Polek najlepsze cechy przed decydującym weekendem
Stefano Lavarini musi wykrzesać z Polek najlepsze cechy przed decydującym weekendem Profimedia
Reprezentantki Polski mocno skomplikowały sobie sytuację w grupie kwalifikacyjnej do igrzysk olimpijskich, ale wciąż wszystko jest w ich rękach, chociaż będzie to potwornie trudne zadanie. Muszą pokonać Niemki, Amerykanki i Włoszki. 

Na pewno nie tak Polki wyobrażały sobie sytuację w grupie przed trzema decydującymi meczami o awans na igrzyska olimpijskie. Wszystkie najgroźniejsze reprezentacje mają na koncie komplet 4 zwycięstw z dużo słabszymi rywalkami, natomiast biało-czerwone niespodziewanie przegrały 2:3 z Tajlandią i zajmują dopiero czwarte miejsce. 

Kolejnymi rywalkami podopiecznych Stefano Lavariniego będą Niemki, które miały problemy z Koreankami i Słowenkami, ale ostatecznie okazywały się górą w tie-breakach. Ma to o tyle duże znaczenie, że w pierwszej kolejności w tabeli liczy się liczba zwycięstw, a dopiero później punkty. Awans wywalczą dwie najlepsze drużyny w grupie.

Polki mają bardzo dobrą statystykę w meczach z Niemkami, ponieważ wygrały pięć ostatnich meczów. Dwa ostatnie 3:0 i 3:1, a trzy poprzednie 3:2. Jeśli biało-czerwone wciąż marzą o występie w Paryżu, muszą tę serię podtrzymać, a najlepiej wygrać za komplet punktów. 

Dziś odbędzie się bardzo kluczowe starcie między Włoszkami i Amerykankami. Zwyciężczynie tego starcia będą na autostradzie po bilety na igrzyska olimpijskie w Paryżu. 

Podopieczne Stefano Lavariniego nie mają już miejsca na błędy. Muszą wygrać pozostałe trzy mecze z bardzo trudnymi rywalkami, żeby wywalczyć awans na igrzyska. Po raz ostatni Polki grały na najważniejszej sportowej imprezie w 2008 roku.