PSG Stal Nysa bliżej siódmego miejsca po domowym zwycięstwie nad Indykpolem

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

PSG Stal Nysa bliżej siódmego miejsca po domowym zwycięstwie nad Indykpolem

Siatkarze z Olsztyn w zmienionym składzie nie poradzili sobie ze Stalą Nysa
Siatkarze z Olsztyn w zmienionym składzie nie poradzili sobie ze Stalą NysaIndykpol AZS Olsztyn
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn w pierwszym meczu o 7. miejsce, ulegli na wyjeździe PSG Stali Nysa 1:3. Rewanżowe spotkanie, które będzie ostatnim występem w sezonie, już w poniedziałek w Iławie.

Po środowym starciu w Zawierciu, siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn pozostali na południu Polski. W czwartkowy poranek drużyna zameldowała się w Nysie, aby dzień później rozpocząć rywalizację o 7. miejsce na zakończenie sezonu. Pojedynek toczy się do dwóch zwycięstw – przy ewentualnym remisie, o końcowej klasyfikacji zadecyduje złoty set grany do 15 punktów.

Trener Javier Weber dokonał kilku znaczących korekt w wyjściowym składzie. Na boisku zobaczyliśmy: Karola Jankiewicza na pozycji rozgrywającego, Szymona Jakubiszaka i Dawida Siwczyka na środku, Bartka Lipińskiego z Kamilem Szymenderą na przyjęcia, Jana Króla jako atakującego i Jakuba Ciunajtisa na libero.

Pierwszy set piątkowego spotkania pokazał, że siatkarze potrzebują czasu na wspólne zgranie się w takim składzie. Akademicy z Kortowa popełniali proste błędy w obronie, jak i samej komunikacji. Efektem tego była przegrana 21:25. Podrażnieni olsztynianie w drugiej partii ruszyli do ataku. Z dobrej strony pokazali się Siwczyk oraz Szymendera. Indykpol AZS zwyciężył 25:23, doprowadzając do remisu.

To było jednak tyle, na co było stać olsztynian w tym spotkaniu. W kolejnych partiach ponownie akademicy z Kortowa popełniali proste błędy oraz nie radzili sobie w przyjęciu, co skrzętnie wykorzystywali gospodarze. Siatkarze PSG Stali wygrali trzeciego i czwartego seta (25:17, 25:21), jak i całe spotkanie 3:1. Statuetkę MVP otrzymał Kamil Kwasowski.

„Przede wszystkim nie graliśmy dziś odpowiednio dobrze w systemie, w którym gramy przez cały sezon. Drużyna wyglądała też inaczej – nie miała takiej siły ognia na zagrywce, była bardziej zbilansowana. Flotem ciężko było odrzucić zawodników Stali od siatki. Lepsze przyjęcie i mądrzejsze rozwiązania w ataku mogły dać nam zwycięstwo – stwierdził Mateusz Nykiel po piątkowej porażce w Nysie na antenie Radia UWM FM.

W rywalizacji do dwóch zwycięstw, PSG Stal Nysa prowadzi 1:0. Rewanż już w poniedziałek, 24 kwietnia o godz. 17:30 w Iławie. Jeśli olsztynianie zwyciężą, o losach rywalizacji zadecyduje tzw. złoty set do 15 punktów.