Stoch z niezłą lokatą, ale Dawid Kubacki poza konkursem w Innsbrucku

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Stoch z niezłą lokatą, ale Dawid Kubacki poza konkursem w Innsbrucku
Zaktualizowany
Stoch z wysoką lokatą, ale Dawid Kubacki poza konkursem w Innsbrucku
Stoch z wysoką lokatą, ale Dawid Kubacki poza konkursem w InnsbruckuProfimedia
Tak smutnych scen się nie spodziewaliśmy, zwłaszcza po drugim wtorkowym treningu. Dawid Kubacki wylądował tak blisko, że nie zakwalifikował się do środowego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku. Zobaczymy za to pozostałych Polaków, z których najlepszy był Kamil Stoch.

We wtorek o 13:30 rozpoczęły się kwalifikacje do środowego konkursu Turnieju Czterech Skoczni na skoczni Bergisel (K120). Na początek najgorsza wiadomość z polskiej perspektywy: Dawid Kubacki skokiem na zaledwie 108,5 metra wypadł poza czołową 50 i na miejscu 52. pożegnał się z udziałem w zawodach. To informacja tym bardziej szokująca, że podczas drugiej serii treningowej Polak uzyskał siódmy wynik (124 m). Co prawda skakał w trudnych warunkach, ale skok wyraźnie mu nie wyszedł - niska prędkość i złe odbicie wydają się decydujące.

Czas na lepsze informacje: w dość losowej pod względem wiatru sesji kwalifikacyjnej większość polskich skoczków uzyskała co najmniej dobre wyniki. Najlepiej wypadł Kamil Stoch, któremu 123 metry dały najwyższą 12. pozycję. 

O dwie lokaty niżej lądował Paweł Wąsek (122 m i 14. miejsce), kolejne dwa miejsca niżej zajął Piotr Żyła (123 m i 16.), a jeszcze dwa miejsca niżej wylądował Maciej Kot  (123,5 m i 18.). Od wyjątkowo wyrównanego peletonu odstaje tylko wynik Aleksandra Zniszczoła, ale i on po skoku na 112,5 m wszedł do konkursu z 49. miejsca.

Ogółem kwalifikacje należały do Austriaków, choć najwięcej punktów za swój skok otrzymał Anze Lanisek. Drugi był Stefan Kraft, trzeci Ryoyu Kobayashi, a dalej miejscowi Daniel Tschofenig i Jan Hoerl. Andreas Wellinger znalazł się poza czołówką, a pomiędzy Polakami, na 15. miejscu.

Rywale Polaków w systemie KO

Niezłe miejsca w drugiej dziesiątce oznaczają, że przynajmniej nominalnie Polacy w środę będą skakać w parach z rywalami w zasięgu, co może ułatwić awans do drugiej serii. Trudno jednak oprzeć się niepewności po tym, jak nierówne występy notuje ostatnio kadra jako ogół. Z racji zajętego miejsca o drugą serię skrajnie ciężko będzie Aleksandrowi Zniszczołowi, pozostałe pary nie mają aż tak poważnych dysproporcji:

Maciej Kot – Karl Geiger (Niemcy)

Piotr Żyła – Pius Paschke (Niemcy)

Paweł Wąsek – Valentin Foubert (Francja)

Kamil Stoch – Johann Andre Forfang (Norwegia)

Aleksander Zniszczoł – Stefan Kraft (Austria)

Start środowego konkursu na Bergisel zaplanowano na 13:30, w samo południe ma się rozpocząć seria próbna.