Casper Ruud pokonał Alexandra Zvereva i wywalczył prawo walki z Djokoviciem w finale

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Casper Ruud pokonał Alexandra Zvereva i wywalczył prawo walki z Djokoviciem w finale
Casper Ruud robi coraz większe wrażenie.
Casper Ruud robi coraz większe wrażenie. AFP
W drugim półfinale nie oglądaliśmy prawdziwego meczu. Silniejszy, bardziej konsekwentny, bardziej regularny Casper Ruud zdominował Alexandra Zvereva, który był zbyt słaby fizycznie. Podobnie jak w zeszłym roku, to Norweg zagra w finale French Open.

Po niesamowitym scenariuszu pierwszego półfinału, nadszedł czas, aby dowiedzieć się, kto będzie przeciwnikiem Novaka Djokovica. Zdecydowanym faworytem był Casper Ruud. Norweg, zeszłoroczny finalista, doskonale poradził sobie w turnieju, zwłaszcza w ćwierćfinale przeciwko Holgerowi Rune. Ale rok po jego poważnej kontuzji na tym korcie w półfinale przeciwko Rafaelowi Nadalowi, również Alexander Zverev powrócił walczyć o najwyższe cele i nie miał nic do stracenia.

Pierwszy set początkowo rozgrywany był w fałszywym tempie. Ruud od początku dobrze przyjmował serwis przeciwnika, ale był to dopiero wstęp do serii trzech kolejnych wzajemnych przełamań. Było kilka dobrych punktów, lecz 26 niewymuszonych błędów w jednym secie to zdecydowanie za dużo i odbiło się to negatywnie na wyniku. Niemniej, z jednym przełamaniem więcej w ręku, Norweg pokazał swoją solidność.

Nie dominując jeszcze nad przebiegiem spotkania, zakończył pierwszego seta przy swoim podaniu w 50 minut. Zverev musiał zareagować i zrobił to, zdobywając trzy break pointy w czwartym gemie drugiej partii. Był jednak zbyt zachowawczy i niewystarczająco precyzyjny, przez co nie wykorzystał okazji. Porównanie z Casperem Ruudem, który znalazł się w tej samej sytuacji przy stanie 3:3, było okrutne: Norweg potrzebował tylko jednej piłki, by przełamać rywala do zera.

I po raz kolejny, z przewagą przełamania, Ruud był trudny do dogonienia. Zverev z trudem próbował dotrzymać tempa i nie dał rady, dając dwa sety przewagi faworytowi. Niemiec wyglądał, jakby był na skraju załamania, a z naszej kabiny trudno było dostrzec, jakie zmiany taktyczne może wprowadzić.

Co gorsza, Niemiec stracił przełamanie na początku trzeciego seta, zepchnięty do tyłu. Tym razem wydawało się, że los jest przesądzony. A tym bardziej po drugim przełamaniu, po okropnym podwójnym błędzie. Wydawało się, że Zverev nie ma już nic do stracenia. Całkowicie się załamał i pozwolił rywalowi na zwycięstwo bez urwania choćby gema w ostatniej partii.

Casper Ruud wygrywa 6:3, 6:4, 6:0 i wraca do finału French Open. Norweg po raz kolejny spróbuje swoich sił w walce o tytuł Wielkiego Szlema, znów przeciwko starszemu faworytowi. Po Rafaelu Nadalu, tym razem jego przeciwnikiem będzie Novak Djoković. Outsider w finale, znana mu pozycja. Ostatnio przegrał 0:3, czy tym razem nawiąże bardziej wyrównaną walkę?