Iga Świątek po raz kolejny pokonała Coco Gauff i zameldowała się w półfinale French Open

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Iga Świątek po raz kolejny pokonała Coco Gauff i zameldowała się w półfinale French Open
Iga Świątek pewnie zmierza w stronę kolejnego finału w Paryżu
Iga Świątek pewnie zmierza w stronę kolejnego finału w Paryżu
AFP
Iga Świątek i Coco Gauff zagrały bardzo dobre spotkanie na miarę ćwierćfinału French Open. Pierwsza partia była bardzo wyrównana i zdecydowało przełamanie przy stanie 5:4. Na początku drugiej Amerykanka miała okazje, żeby wyjść na prowadzenie, ale nie wykorzystała break pointów, a od stanu 2:2 kolejne gemy padły łupem liderki światowego rankingu.

Wyrównany pierwszy set zakończony przełamaniem do zera

Spotkanie rozpoczęło się od serwisu Igi Świątek, która bardzo szybko zdobyła dwa punkty. Wtedy świetną akcję przy siatce zagrała Coco Gauff, ale za moment wyrzuciła return i było 40:15. Polka zamknęła gema asem. Amerykana dobrze weszła w grę przy swoim podaniu i pewnie zdobyła dwa punkty. Iga wtedy zaskoczyła ją udanym returnem. Gauff najpierw wygrała długą akcję, a następnie zakończyła gema przy siatce i było 1:1.

Gem przy podaniu Polki rozpoczął się od jej błędu przy siatce, ale za chwilę wykonała świetny serwis. Iga chciała zakończyć akcję przy siatce, ale Coco zagrała rewelacyjne minięcie i było 15:30. Polka jednak odpowiedziała skutecznym forhendem. Kolejne dwa punkty padły łupem turniejowej „1” i było 2:1. Serwis Gauff rozpoczął się od dłuższej akcji, która zakończyła się pięknym bekhendem Polki. Następnie Iga zagrał rewelacyjny return forhendem przy drugim podaniu Coco i było 0:30 od strony Amerykanki. Świątek grała bardzo pewnie, rywalka uderzyła w siatkę i pojawiły się trzy break pointy, wykorzystała już pierwszą okazję i mieliśmy pierwsze przełamanie.

Return Gauff trafił w końcową linię, zaskakując Igę, która za moment zagrała w siatkę i zrobiło się 0:30. Wtedy świetnym uderzeniem z forhendu popisała się Polka, ale za moment popełniła błąd i były dwie okazje na przełamanie powrotne. Pierwszą Iga wybroniła skutecznym serwisem, ale druga została wykorzystana, ponieważ Świątek zepsuła piłkę z forhendu przy siatce, która wydawała się łatwa do wykończenia.

Gem przy podaniu Coco rozpoczął się od prowadzenia Igi 30:0, ale po świetnym serwisie Gauff zrobiło się 30:30, a następnie Polka popełniła błąd i Amerykanka miała 40:30. Iga kapitalnie zaatakowała returnem drugie podanie rywalki i doprowadziła do równowagi. Wtedy Coco trafiła pierwszym podaniem i Świątek sobie nie poradziła, a za chwilę uderzyła w siatkę, co oznaczało wyrównanie na 3:3.

Polka rozpoczęła gema bardzo dobrze i po świetnym woleju przy siatce miała 30:0. Coco mogła zmniejszyć stratę, ale popełniła fatalny błąd z forhendu. Amerykanka chciała zaatakować returnem, ale trafiła w siatkę i było 4:3 dla liderki światowego rankingu. Gauff swoje podanie rozpoczęła od udanego skrótu. Kapitalnym returnem z bekhendu popisała się Iga, która zahaczyła linę boczną. Kolejny punkt to długa wymiana zakończona punktem dla Polki. Pojawiła się szansa na kolejne przełamanie dla Świątek przy wyniku 30:40. Iga chciała zaatakować returnem, ale piłka zatrzymała się na taśmie. Coco zagrała rewelacyjnym kończącym bekhendem i miała przewagę. Iga pomyliła się przy returnie i było 4:4.

Polka prowadziła grę w pierwszej akcji przy własnym serwisie, ale zagrała w aut, a za moment tak to Amerykanka wyrzuciła piłkę, ale kolejny punkt padł jej łupem i było 15:30. Gauff chciała zaskoczyć Igę i była blisko punktu, ale Polka się wybroniła, doprowadzając do remisu, następnie Coco wyrzuciła piłkę. Iga zakończyła gema wygrywającym serwisem, co dało jej prowadzenie 5:4.

Rewelacyjną akcję zagrały zawodniczki na start dziesiątego gema, Świątek dobiegła do dobrego skrótu i zagrała kapitalnie, a Gauff nie dała rady sięgnąć piłki, drugi punkt też padł łupem Polki i było 0:30. Amerykanka zagrała forhend w siatkę i pojawiły się trzy okazje na zamknięcie seta. Światek zakończyła partię kapitalnym forhendem, wygrywając 6:4.

Druga część seta to dominacja i pewne zwycięstwo

Druga partia rozpoczęła się od serwisu Igi dwóch zdobytych punktów, następnie odpowiedziała Coco, ale w kolejnej akcji Świątek zagrała w samą linię końcową i było 40:15. Amerykanka chciała jeszcze powalczyć, ale Iga zagrała świetny serwis, rozpoczynając seta od zwycięskiego gema.

Pierwszy punkt przy podaniu Coco zdobyła Iga, ale drugi padł łupem Gauff. Przy stanie 30:15 Amerykanka wyszła ze sporych opresji i zdobyła punkt świetnym bekhendem, a gema zakończyła asem, ale piłka była autowa, błąd popełnił sędzia, bo powinien być to podwójny błąd Coco.

Iga zaczęła gem przy podaniu od dwóch błędów i przegrywała 0:30. Gauff miała piłkę na trzy break pointy, ale wyrzuciła lob poza kort. Świątek podczas dłużej wymiany zagrała w siatkę i zrobiło się niebezpiecznie. Polka obroniła się dobrym serwisem, a następnie Amerykanka wyrzuciła return, co dało równowagę. Gauff grając przy siatce, uderzyła wolej w udo Polki, ale nie było to celowe uderzenie, jednak Iga odczuła to. Chwilę później Gauff popełniła błąd i była kolejna równowaga. Iga obroniła się i wygrała gema przy podaniu.

Coco zagrała świetnego gema podczas swojego serwisu, którego wygrała w 74 sekundy, nie tracąc punktu i zakończyła go asem. Iga była stroną przeważającą w pierwszym punkcie przy podaniu, ale Coco zagrała rewelacyjne minięcie, ale Polka odpowiedziała dobrym serwisem. Kolejne punkty zdobyła Iga i prowadziła 3:2.

Gauff własne podanie rozpoczęła od złej akcji przy siatce, a następnie dorzuciła podwójny błąd serwisowy i zrobiło się 0:30. Amerykanka zdobyła kolejny punkt, ale wyrzuciła piłkę poza kort i były dwa break pointy. Iga przełamała rywalkę dobrym lobem, który dał prowadzenie 4:2.

Pierwszy punkt przy podaniu Igi zdobyła Gauff, ale kolejne dwa padły łupem Polki. Coco chciała zaatakować serwis, ale Świątek zdołała się obronić, a następnie dołożyła asa serwisowego, co dało 40:15. Amerykanka popełniła błąd i liderka światowego rankingu była tylko punkt do zwycięstwa.

Iga odważnie zagrała przy serwisie Coco i zdobyła punkt dobrym forhendem, następnie minęła ją przy siatce i była dwa punkty od półfinału. Przy stanie 15:30 Gauff popełniła podwójny błąd serwisowy, co dało dwie piłki meczowe. Amerykanka nie zdołała zagrozić i Polka wygrała 6:4; 6:2. Mecz trwał godzinę i dwadzieścia osiem minut. Był to siódmy mecz między tymi zawodniczkami. Każde spotkanie kończyło się wygraną Polki w dwóch setach.

Rywalką Igi Świątek w walce o finał będzie Brazylijka Beatriz Haddad Maia, która pokonała Ons Jabeur.

Wynik meczu: 

Iga Świątek (1) – Coco Gauff (6) 6:4; 6:2.