Andriej Rublow niespodziewanie już w swoim pierwszym meczu pożegnał się z Monte Carlo. Obrońca tytułu okazał się gorszy niż Alexei Popyrin. Australijczyk wygrał 6:4; 6:4.
Andriej Rublow rok temu dotarł do finału zawodów ATP 1000 w Monte Carlo, więc musiał bronić punktów w rankingu. Ta sztuka mu się nie udała i jego wynik punktowy zmniejszy się o 955 pkt. Rosjanin 45 "zarobił" za udział w drugiej rundzie. W pierwszej z racji rozstawienia miał "wolny los".
Rublow obecnie plasuje się na szóstym miejscu w rankingu, ale z racji straty takiej liczby punktów jego przewaga nad kolejnymi tenisistami mocno zmalała.
Rosjanin nie był w stanie wygrać nawet seta w meczu z Australijczykiem, mimo że w drugiej partii prowadził 3:1 z jednym przełamaniem. Alexei Popyrin zdołał jednak wrócić do gry i wygrać całe spotkanie 6:4; 6:4.
Popyrin w meczu o ćwierćfinał zmierzy się ze swoim rodakiem Alexem de Minaurem.