Keys pokonuje Pegulę w starciu Amerykanek i dociera do ćwierćfinału

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Keys pokonuje Pegulę w starciu Amerykanek i dociera do ćwierćfinału

Keys pokonuje Pegulę w starciu z Amerykanką i dociera do ósemki Lsat
Keys pokonuje Pegulę w starciu z Amerykanką i dociera do ósemki LsatProfimedia
Madison Keys pokonała trzecią rakietę świata, Jessicę Pegulę, 6:1, 6:3 w amerykańskiej rywalizacji na Arthur Ashe Stadium. W poniedziałkowy wieczór zapewniła sobie awans do ćwierćfinału US Open po raz pierwszy od 2018 roku.

Jeszcze w sierpniu Madison Keys odpadła w pierwszej rundzie w Cincinnati, ale na kortach twardych w Nowym Jorku, gdzie w 2017 roku zajęła drugie miejsce, czuła się jak w domu i pokonała przeciwniczkę 21 winnerami. Pegula pokonała Keys w ich jedynym poprzednim spotkaniu w zeszłym roku. Nie tylko była faworytką meczu, ale też uważano za jedną z największych nadziei USA po zdobyciu tytułu w Montrealu w zeszłym miesiącu. Jednak w poniedziałek zabrakło jej nie tylko finezji, ale też siły rażenia.

"Przeżyłam tak wiele niesamowitych chwil w Nowym Jorku" - powiedziała Keys, która gra w swoim 12. głównym turnieju US Open. "Bycie w stanie w każdej chwili wrócić z trudnych pozycji, w których byłam w meczach, było niesamowite".

Keys szybko przełamała podanie przeciwniczki bekhendem w drugim gemie pierwszego seta i ponownie przełamała Pegulę przy czwartej próbie w gemie szóstym. Przy stanie 5:1 wystarczyło tylko zwieńczyć seta wygraną przy swoim podaniu, co udało się za drugim razem.

Pegula była wyraźnie pod grą i rzuciła rakietę w dół z frustracji, gdy sama pomogła Keys w przełamaniu podwójnym błędem i niecelnym bekhendem w piątym gemie drugiego seta. Trzecia zawodniczka WTA natychmiast odpłaciła przełamaniem w szóstym gemie, ale Keys zachowała zimną krew i odzyskała prowadzenie, przełamując podanie przeciwniczki na 4:3. Po tym Pegula już się nie pozbierała.

Keys, która uważa Pegulę za bliską przyjaciółkę, uniosła pięść w stonowanej celebracji, gdy najwyżej sklasyfikowana Amerykanka ponownie straciła swój serwis, posyłając forhend w siatkę w punkcie meczowym. "Zawsze ciężko jest grać z przyjaciółką... ale kiedy wchodzimy na kort, to tylko biznes" - powiedziała w wywiadzie przy korcie.

Vondrousova następna w kolejce

W kolejnym meczu Keys zmierzy się z mistrzynią Wimbledonu Marketą Vondrousovą, która pokonała niżej notowaną Amerykankę Peyton Stearns 6:7(3), 6:3, 6:2.