26. kolejka spotkań LaLiga: Barca coraz bliżej tytułu

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
26. kolejka spotkań LaLiga: Barca coraz bliżej tytułu
Barcelona (wirtualnie) świętuje zdobycie tytułu
Barcelona (wirtualnie) świętuje zdobycie tytułuProfimedia
Drużyna Xaviego Hernandeza triumfowała w niedzielnym El Clasico dzięki późnej bramce Francka Kessie, który wszedł na boisko krótko po tym, jak Marco Asensio strzelił gola. Trafienie, które ostatecznie zostało anulowane z powodu pozycji spalonej, mogło dostarczyć wielu emocji przed kolejnymi miesiącami rywalizacji.

To był wyrównany mecz, choć większość okazji miała miejsce po tej samej stronie boiska. Real Madryt objął prowadzenie dzięki akcji z udziałem Viniciusa Juniora i Ronalda Araujo wbijającego piłkę do bramki strzeżonej przez Marca-Andre Ter Stegena, który w tym spotkaniu miał niewiele do roboty. Sergi Roberto wyrównał rezultat jeszcze przed przerwą, a pomocnik z Wybrzeża Kości Słoniowej przypieczętował comeback w końcówce meczu (2:1). Były gracz Milanu był niespodziewanym bohaterem rywalizacji, podobnie jak w pierwszym meczu Pucharu Króla.

Thibaut Courtois musiał kilka razy interweniować w pierwszej połowie i odegrał kluczową rolę w utrzymaniu prowadzenia drużyny. Belg po raz kolejny zaprezentował świetną formę i zakończył mecz jako jeden z najbardziej wyróżniających się zawodników, co również pokazuje przewagę Blaugrany. Dobra praca Edera Militao w pojedynku z Robertem Lewandowskim, przy niewielkiej liczbie sytuacji w polu karnym, nie zapobiegła porażce Królewskich, którzy kolejną szansę na pokonanie Dumy Katalonii będą mieli w spotkaniu pucharowym.

Biorąc pod uwagę to, co wydarzyło się na Spotify Camp Nou, należy teraz skupić się na innych miejscach w tabeli, zwłaszcza na strefie spadkowej, w której pojawiają się (niespodziewane) Valencia i Sevilla. Obie drużyny doznały porażek na wyjeździe (odpowiednio 0:3 i 0:2). Nie wiadomo również, kto w przyszłym sezonie zagra w europejskich pucharach, gdyż do wyścigu dołączyła właśnie Celta Vigo. Osasuna i Rayo Vallecano również pozostają w kontakcie z czołówką, choć w ostatnich tygodniach straciły nieco rozpęd i trudno będzie im zagrać o coś więcej, niż o Ligę Konferencji.

Zawodnik 26. kolejki

Viktor Tsygankov po raz kolejny udowodnił, że jest jednym z najlepszych zimowych transferów w LaLiga. Ukraiński napastnik zdobył kolejne dwie bramki i ma już udział w sześciu golach (trzy trafienia i trzy asysty). W spotkaniu z Rayo najpierw wyrównał wynik w pierwszej, a następnie krótko po rozpoczęciu drugiej połowy. Katalończycy zdobyli w ten sposób kolejne "oczko", co dało im pięciopunktową przewagę nad strefą spadkową.

Najładniejszy gol

Jose Luis Morales spędził wspaniałe popołudnie w Pampelunie, mimo że wszedł na boisko jako rezerwowy. Doświadczony pomocnik wykorzystał złe podanie od Jona Moncayoli w środku pola i niemal błyskawicznie uderzył z 50 metrów. Jego były kolega z drużyny, Aitor Fernandez, nie mógł nic zrobić, aby zapobiec mistrzowskiemu trafieniu byłego zawodnika Levante, który ostatecznie strzelił dwa gole i ma teraz pięć bramek w ostatnich pięciu meczach (w sumie sześć ligowych). Villarreal po raz kolejny przez kontuzję stracił jednak Gerarda Moreno, którego miejsce ma teraz zająć 35-letni napastnik z Madrytu.

Gol Moralesa
Gol MoralesaOpta by Stats Perform / AFP