Co z przyszłością Patryka Rombla w polskiej kadrze? "Stać nas na lepszą grę"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Co z przyszłością Patryka Rombla w polskiej kadrze? "Stać nas na lepszą grę"
Co z przyszłością Patryka Rombla w polskiej kadrze? "Stać nas na lepszą grę"
Co z przyszłością Patryka Rombla w polskiej kadrze? "Stać nas na lepszą grę"PAP
Przyszłość Patryka Rombla w reprezentacji Polski w piłce ręcznej jest poważnie zagrożona. Kontrakt szkoleniowca wygasa w końcem stycznia bieżącego roku, a biorąc pod uwagę kiepską postawę biało-czerwonych na minionych mistrzostwach świata, nie jest wiadome, czy umowa zostanie przedłużona.

Na temat przyszłości Rombla w reprezentacji wypowiedział się były legendarny zawodnik Artur Siódmiak, który uważa, że występ naszej kadry na światowym czempionacie był bardzo słaby.

"W skrócie: cel nie został osiągnięty, a występ był słaby. To był emocjonalno-sportowy rollercoaster. Zaczęło się dobrze, od meczu z Francją, później przyszedł blamaż ze Słowenią. To spotkanie otwierało nam drogę do ćwierćfinału MŚ. Kolejny mecz, z Arabią Saudyjską, też wypadł słaby. Natomiast z Hiszpanią zanotowaliśmy zwyżkę, pokazaliśmy, że z takim rywalem możemy grać jak równy z równym" - zaznaczył medalista MŚ z 2007 i 2009 roku.

Jednocześnie Siódmiak zaznaczył, że w jego opinii zespół był należycie przygotowany do gry na mistrzostwach świata przez sztab szkoleniowy z Patrykiem Romblem na czele.

"Mam świadomość, że zespół do każdego meczu był bardzo dobrze przygotowany, że sztab pracował pełną parą, że wiedział wszystko o rywalach. Ale często sytuacja na boisku powoduje, że trzeba te plany zweryfikować. Tego mi brakowało. Gdybym był prezesem związku, to zaprosiłbym sztab szkoleniowy na rozmowę. Chciałbym wiedzieć, jak wyglądało to od środka. Jak przebiegały przygotowania, treningi, regeneracja i analizy, co było zaplanowane, a co nie zostało zrealizowane" - podkreślił Artur Siódmiak.

Pod koniec swojej wypowiedzi dla TVP Sport były zawodnik kadry narodowej dodał, że swoją ostateczną decyzję ws. przyszłości Rombla podjąłby na bazie raportu zdanego przez jego sztab.

"Ja wiem, co było źle, a co było dobrze na boisku – jako były zawodnik potrafię to ocenić. Chciałbym to jednak usłyszeć od sztabu trenerskiego i dopiero wtedy podjąłbym decyzję. Oczywiście nie sam, ale w gronie współpracowników. Jaka byłaby to decyzja? Oparłbym ją na tym, czego jeszcze nie wiem teraz, a czego dowiedziałbym się od selekcjonera" - zakończył.