Skorża to jeden z nielicznych polskich trenerów pracujących zagranicą w dość mocnej lidze. Polski szkoleniowiec znalazł pracę w Japonii, po tym jak niespodziewanie opuścił Lecha Poznań po zdobyciu z nim mistrzostwa Polski w poprzednim sezonie. Trener podjął taką decyzję z przyczyn osobistych.
Z uwagi na rozgrywki w Japonii, które toczą się systemem wiosna-jesień, na swój debiut musiał czekać dobre kilka tygodni. Nie należał on jednak do udanych. W drugiej części gry bramkę samobójczą strzelił Yoshio Koizumi, a niedługo później prowadzenie rywali Urawy podwyższył Ryoma Watanabe. W bramce tokijskiej drużyny stał Jakub Słowik.
Poprzedni sezon drużyna dzisiejszych gospodarzy zakończyła na szóstym miejscu w tabeli, z kolei zespół Skorży uplasował się na dziewiątym miejscu. Kolejne spotkanie Urawy za tydzień, gdy ponownie na wyjeździe zmierzą oni z ekipą z Yokohamy.