Grad goli na koniec sezonu zasadniczego PHL

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Grad goli na koniec sezonu zasadniczego PHL
Grad goli na koniec sezonu zasadniczego PHL
Grad goli na koniec sezonu zasadniczego PHLPZHL
Ostatnia, 45. kolejka Polskiej Hokej Ligi dostarczyła ogromnych emocji sportowych, choć rozstrzygnięcia nie zmieniły wiele w tabeli. Niespodzianką jest tylko spadek GKS-u Katowice poza podium.

19 lutego to była "ostatnia niedziela" sezonu zasadniczego Polskiej Hokej Ligi. O 17:00 rozpoczęły się wszystkie cztery mecze. Pewni pierwszego miejsca zawodnicy Comarch Cracovii wybrali się na wyjazd do Sosnowca, gdzie nie zostawili złudzeń rywalom z Zagłębia.

Początek nie zwiastował skali wygranej Pasów, ponieważ w połowie pierwszej tercji był remis 1:1, przełamany w 13. minucie przez Alana Łyszczarczyka. W drugiej części gry nie padła ani jedna bramka, ale w trzeciej krakowianie pakowali krążek do siatki raz za razem, wygrywając 6:1. Trzy trafienia zaliczył Wronka.

Wiceliderzy z Unii Oświęcim wybrali się do outsiderów z Nowego Targu, więc zapowiadało się na łatwą przeprawę. Ostatecznie faktycznie oświęcimianie wygrali bez problemów, choć po dwóch tercjach nie było to oczywiste. W pierwszej dwa gole strzelili goście, w drugiej dokładnie tyle samo gospodarze i był remis. Ten skończył się już w pierwszej minucie trzeciej tercji, w której trafiali już tylko zawodnicy Unii, wygrywając 6:2.

Do największego zaskoczenia doszło w Toruniu, gdzie miejscowy KHT testowali mistrzowie Polski z Katowic. Sami mieli z testem niemały problem, gdy Jaworski wyprowadził gospodarzy na prowadzenie po 20 sekundach, a po pierwszej tercji na tablicy było już 3:1.

W drugiej obie bramki były jak zamurowane i dopiero w trzeciej GieKSa zdobyła trafienie kontaktowe, na które gospodarze odpowiedzieli bardzo szybko. Pogoń za wynikiem uratowała katowiczanom remis, jednak w dogrywce ponownie Toruń był górą, już po 55 sekundach.

Zdobywcy Pucharu Polski z grudnia, GKS Tychy, wyruszyli na zimne Podkarpacie, gdzie bardzo szybko postawili sprawę wyniku jasno, zdobywając w pierwszej tercji cztery gole. STS Sanok nie był w stanie nadążać i niemal na każde trafienie gospodarzy przyjezdni odpowiadali kolejnym. Mecz zakończył się okazałym rezultatem 6:4 dla tyszan, którzy dzięki temu wyprzedzili GKS Katowice w tabeli w sam raz na fazę play-off.

Układ tabeli PHL przed fazą play-off
Układ tabeli PHL przed fazą play-offFlashscore