Klubowe mistrzostwa świata rosną, ale pozostaną poza zasięgiem Polski

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Klubowe mistrzostwa świata rosną, ale pozostaną poza zasięgiem Polski
Klubowe mistrzostwa świata rosną, ale pozostają nie dla Polski
Klubowe mistrzostwa świata rosną, ale pozostają nie dla Polski
AFP
FIFA zatwierdziła plany dla nowego formatu rozgrywek. Zamiast ośmiu drużyn wystąpią 32. Pierwsza edycja w nowej formule odbędzie się w 2025 roku. To nie zmiennie zbyt mało, by któraś polska drużyna miała realną szansę na uczestnictwo.

Na rok przed rozbudową formatu mistrzostw świata reformę przejdzie również klubowy odpowiednik tej imprezy. FIFA zatwierdziła fundamentalną zmianę formatu, która zakłada udział 32 drużyn zamiast dotychczasowych ośmiu. Z uwagi na znacznie większą skalę, turniej przejdzie w cykl czteroletni zamiast dorocznego.

Nie ma jeszcze pewności, jak będą rozdysponowane miejsca, jednak The Athletic sugeruje, że gwarancję udziału będą mieli czterej ostatni zwycięzcy Ligi Mistrzów (a więc już pewne udziału byłyby Chelsea i Real, a po nich triumfatorzy z 2023 i 2024). Do najlepszej czwórki dołączyłoby osiem kolejnych klubów z Europy.

Ameryce Południowej miałoby przypaść sześć miejsc, choć ich podział pozostaje niejasny – zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Copa Libertadores rozstrzyga się już po mistrzostwach. Na razie o miejsce w pierwszej poszerzonej edycji spokojni mogą być w Palmeiras i Flamengo, a być może uwzględniani będą również triumfatorzy Copa Sudamericana.

W sumie dystrybucja miejsc powinna wyglądać następująco: Europa 12, Ameryka Południowa sześć, Afryka, Azja i Ameryka Północna (ze Środkową) po cztery, a Oceania jedno.

Przypomnijmy, że pierwszym pomysłem była rozbudowa klubowego mundialu do 24 zespołów, co miało nastąpić już w 2021 roku. Plany storpedowała jednak pandemia i do pilotażowej edycji nie doszło. W 2023 roku gospodarzem – jeszcze w starym formacie – będzie Arabia Saudyjska.