Początek meczu był bardzo wyrównany. Na tablicy wyników było 3:3 w punktach i 2:2 w faulach. Weronika Telenga i Anna Pawłowska wykonały świetne akcje, które przyniosły po jednym oczku i na przerwę telewizyjną biało-czerwone schodziły z prowadzeniem 6:4.
Klaudia Gertchen również dołożyła punkt (8:6), ale rywali odpowiedziały rzutem z dystansu, co dało remis. Telenga dobrze odnalazła się pod koszem, jednak za moment wykonała techniczny faul, co dało trzy rzuty wolne dla Holenderek, trafiły jednak tylko jednego, ale Polki miały na koncie już osiem fauli.
Na drugą przerwę telewizyjną obie drużyny schodziły przy remisie 11:11. Aleksandra Zięmborska faulowała w ataku, a za moment rywalki trafiły za dwa punkty i było już 15:11. Polki wzięły czas na trzy minuty przed końcem, a cierpiała Telenga, która upadła przed rzutem Holenderki.
Kolejny rzut z dystansu mocno skomplikował sprawę, bo było już 11:17. Telegna przegrała serię rywalek, ale za moment znowu trafiły z dystansu, co dało wynik 12:19. Przy stanie 20:14 faulowała Telenga. Holenderki wykorzystały drugą szansę i zdobyły brązowy medal.
Polki w fazie grupowej pokonały Rumunki i Niemki, a w ćwierćfinale Łotyszki. Przegrały w półfinale z Hiszpankami, a ostatecznie wrócą z Wiednia bez medalu, ale z dobrym czwartym miejscem.