Davis dał Lakers kolejną wygraną osiągając statystyki, jakich NBA jeszcze nie widziała

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Davis dał Lakers kolejną wygraną osiągając statystyki, jakich NBA jeszcze nie widziała
Davis dał Lakers kolejną wygraną osiągając statystyki, jakich NBA jeszcze nie widziała
Davis dał Lakers kolejną wygraną osiągając statystyki, jakich NBA jeszcze nie widziałaAFP
Koszykarze Los Angeles Lakers mają całkiem udane ostatnie tygodnie. Po przerwie na Mecz Gwiazd wygrali sześć z 10 meczów, a dzisiaj pokonali Minnesotę Timberwolves 120:109. Najlepszym zawodnikiem Jeziorowców był Anthony Davis.

Lakers swoją przewagę udowodnili dopiero w czwartej kwarcie, którą wygrali różnicą 12 punktów. Wcześniej mecz był bardzo wyrównany i w każdej z pozostałych części spotkania Timberwolves potrafili przynajmniej na chwilę wychodzić na niskie prowadzenie. 

Zdecydowanym liderem gospodarzy był Davis, który zdobył 27 punktów, miał 25 zbiórek, a także pięć asyst, siedem przechwytów i trzy bloki. To statystyki, jakich nigdy nie miał żadny inny zawodnik NBA od sezonu 1973/74, gdy zaczęto liczyć przechwyty do statystyk. Dla amerykańskiego podkoszowego siedem przechwytów było rekordem jego kariery, zabrakło mu też jednej zbiórki do wyrównania osobistego rekordu w tym względzie. 

Po krótkiej przerwie spowodowanej kontuzją kostki do gry powrócił dziś LeBron James, który zdobył 29 punktów, do których dodał osiem zbiórek i dziewięć asyst. 

W szeregach gości najlepsi byli Anthony Edwards i Naz Reid, którzy rzucili po 25 punktów, ale warto dodać, że Timberwolves byli osłabieni brakiem Karla-Anthony'ego Townsa i Rudy'ego Goberta.