ME piłkarek ręcznych: Hiszpanki przeciw Polkom bez najlepszej zawodniczki

Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

ME piłkarek ręcznych: Hiszpanki przeciw Polkom bez najlepszej zawodniczki

Hiszpanki w meczu przeciwko Polkom wystąpią bez swojej najlepszej bramkarki.
Hiszpanki w meczu przeciwko Polkom wystąpią bez swojej najlepszej bramkarki.PAP
Hiszpania to drugi rywal Polek w mistrzostwach Europy piłkarek ręcznych. W poniedziałkowym meczu w Podgoricy zabraknie doświadczonej bramkarki Silvii Navarro. Groźną kontuzję potwierdziła hiszpańska federacja.

Potwierdziły się najgorsze prognozy dotyczące kontuzji 43-letniej Silvii Navarro. Rezonans magnetyczny wykazał zerwanie więzadła krzyżowego przedniego i uraz łąkotki lewego kolana. To oznacza, że kapitan hiszpańskiej drużyny definitywnie wraca wcześniej do domu.

Sztab szkoleniowy kierowany przez Jose Ignacio Pradesa postanowił na razie nie powoływać nowej zawodniczki. Hiszpanki dysponują dwoma innymi bramkarkami - Maddi Aallą i Mercedes Castellanos.

Navarro kontuzji nabawiła się pod koniec pierwszej połowy przegranego 23:30 meczu z Czarnogórą. Biało-czerwone w pierwszej kolejce rundy wstępnej również doznały porażki, 23:25 z Niemcami.

"Po przegranym meczu siły mentalne i fizyczne odchodzą. To nie są moje pierwsze mistrzostwa i wiem, że teraz liczy się tylko spotkanie z Hiszpankami. Zadbałam, aby dobrze się zregenerować dzięki naszym wspaniałym fizjoterapeutom. To był fizyczny mecz z Niemkami. Jestem zadowolona z tego jak zagrałyśmy w obronie. Jeżeli tak zagramy w kolejnych występach, to stworzymy wiele problemów innym zespołom. Z Hiszpankami musimy już wygrać" - powiedziała doświadczona Monika Kobylińska.

Aleksandra Rosiak uzupełniła, że brak Navarro powinien ułatwić zadanie. "Nie chcemy jednak tylko na tym się skupiać. Tam są inne dobre zawodniczki. Dlatego łatwo nie będzie" - stwierdziła rozgrywająca.

W meczu z Czarnogórą najskuteczniejszą Hiszpanką okazała się pochodząca z Portugalii Alexandrina Barbosa - zdobyła 5 goli. 37-latka grała już w 12 klubach, zdobywając mistrzostwo Portugalii, Hiszpanii, Niemiec, Francji, Rosji i Rumunii. Gorsza o jedno trafienie okazała się Carmen Campos.

Dla Hiszpanek to już dwunasty występ na Euro. Iberyjki w dorobku mają dwa srebrne medale (2008 i 2014). Trener Prades liczy na lepszy występ niż w trzech ostatnich turniejach ME (2016, 2018, 2020). Wówczas Iberyjki za każdym razem wygrały tylko po jednym meczu, kończąc rywalizację odpowiednio na 11., 12. i 9. miejscu.

"Każda z nas, która wchodzi na zmianę wnosi tę samą jakość i energię. Widzę ducha zwycięzcy w zespole. Mocno w to wierzę. W czasie meczu z Niemkami czułam dobrą atmosferę drużyny. Widać było grę za orzełka" - przyznała Natalia Nosek, która po raz czwarty w karierze występuje w ME.

"Hiszpania jest w naszym zasięgu"

Najwięcej bramek z biało-czerwonych w meczu z Niemkami zdobyła Magda Balsam (5). Jej zmienniczka na prawym skrzydle Aneta Łabuda nie wystąpiła w tym spotkaniu, ale podkreśliła, że "jeżeli dostanie swoje minuty to je wykorzysta".

Debiutująca w imprezie tej rangi obrotowa Aleksandra Olek dodała, że polski zespół "nie bierze jeńców. Nasza wygrana z Hiszpanią jest w zasięgu".

W dotychczasowym 28 meczach obu zespołów ani razu nie zanotowano remisu. Jedenaście razy triumfowały Polki, siedemnastokrotnie wygrywały rywalki.

Początek meczu w poniedziałek o godzinie 20.30. Wcześniej, bo o godz. 18.00, w "polskiej" grupie ekipa gospodarzy, Czarnogóra zmierzy się z Niemcami.

(PAP)