MŚ 2022: Hiszpania deklasuje Kostarykę

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
MŚ 2022: Hiszpania deklasuje Kostarykę
MŚ 2022: Hiszpania deklasuje Kostarykę
MŚ 2022: Hiszpania deklasuje KostarykęStatsPerform/AFP
Reprezentacja Hiszpanii nie dała żadnych szans Kostaryce i pokonała ją aż 7:0. Przewaga podopiecznych Luisa Enrique była niepodważalna w każdym aspekcie gry, o czym świadczą wszelkie statystyki. Już dawno żadna drużyna nie zdominowała rywala w takim stopniu w meczu mistrzostw świata.

Hiszpania już od początku spotkania zaczęła realizować plan, którego wszyscy się spodziewali. Zawodnicy Luisa Enrique od razu starali się narzucić swój styl gry i szybko przechodzić pod pole karne przeciwnika. Efektem tego była doskonała okazja Daniego Olmo, który już w piątej minucie otrzymał idealne podanie od Pedriego. Jego strzał głową minął jednak słupek bramki strzeżonej przez Keylora Navasa.

Chwilę później zawodnik FC Barcelony znów obsłużył kolegę świetnym podaniem. Tym razem to Asensio oddał niecelny strzał, a na trybunach można było usłyszeć jęk zawodu licznie zgromadzonych kibiców hiszpańskiej reprezentacji.

Jednak do trzech razy sztuka. W 11. minucie spotkania doskonałą, choć nieco przypadkową asystę zanotował Gavi. Piłka odbiła się od jednego z obrońców Kostaryki, myląc tym samym całą defensywę. W polu karnym czekał już Olmo, który popisał się znakomitym przyjęciem, następnie obrócił się w stronę bramki i pokonał Navasa

Po strzelonym golu piłkarze Hiszpanii nieco uspokoili swoją grę, jednak nadal zdecydowanie dominowali nad rywalem. Wystarczy wspomnieć, że w 20. minucie La Roja miała 87% posiadania piłki.

Kiedy zawodnicy Luisa Suareza na chwilę przejęli futbolówkę, zaraz się to zemściło. Hiszpanie wyprowadzili kontratak, lewą stroną popędził Jordi Alba, który w polu karnym idealnie wypatrzył Marco Asensio. Atakujący Realu Madryt tym razem nie zmarnował swojej okazji i precyzyjnym strzałem z pierwszej piłki podwyższył prowadzenie swojej drużyny.

Hiszpania atakowała dalej. Mijało właśnie pół godziny gry, kiedy Oscar Duarte sfaulował Albę w polu karnym. Sędzia nie miał żadnych wątpliwości. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł jego kolega z drużyny klubowej, Ferran Torres i pewnym strzałem zdobył trzecią bramkę dla zespołu.

Hiszpania wygrywa z Kostaryką
Hiszpania wygrywa z KostarykąStatsPerform/AFP

Kostaryka była na łopatkach, a fani hiszpańskiej ekipy rozpoczęli prawdziwe świętowanie na trybunach. Słychać było głośne śpiewy i brawa. Czyli coś, czego drużyna Enrique nie doświadczyła od dłuższego czasu.

W zespole rywala najwięcej inicjatywy wykazywali m.in. Bryan Oviedo i Anthony Contreras, jednak ich próby kończyły się niecelnym zagraniem lub spalonym. Do końca pierwszej połowy drużyna Hiszpanii całkowicie kontrolowała mecz, co chwilę zagrażając bramce rywali. Jej przewaga na boisku była miażdżąca, o czym najlepiej świadczą liczby - 84% posiadania piłki, 7-0 w sytuacjach bramkowych i 3-0 w strzałach na bramkę.

Druga połowa bez zmian

Kręcenie głową i przewracanie oczami - takie gesty towarzyszyły zawodnikom Kostaryki nawet po wejściu z powrotem na murawę. Widać było, że przepisowe 15 minut przerwy to za mało, aby otrząsnąć się po takim przebiegu wydarzeń. Jednak piłkarze próbowali wspierać się nawzajem i robić wszystko, aby nie doprowadzić do całkowitej kompromitacji. Czekały ich kolejne trudne trzy kwadranse.

Efekt motywacji nie utrzymał się jednak zbyt długo. W 54. minucie piłka znów trafiła w pole karne Kostaryki. Wydawało się, że obrońcy opanują sytuację. Jednak nastąpiło między nimi kompletne nieporozumienie, które ponownie wykorzystał Ferran Torres. 4:0 dla Hiszpanii. Na twarzy Enrique można było zobaczyć naprawdę szeroki uśmiech i szczerą radość.

Z kolei selekcjoner rywala, aby ratować sytuację, wpuścił na plac doświadczonego Bryana Ruiza. 37-letni weteran miał za zadanie uporządkować grę Kostaryki i wesprzeć młodszych kolegów, którzy byli już mocno podłamani. W reprezentacji Hiszpanii pojawili się natomiast Morata, Soler, Balde, Koke oraz Nico Williams. Wejście zawodnika Athleticu wywołało spory aplauz. Kibice i eksperci wiążą z nim bowiem wielkie nadzieje i liczą, że stanie się jednym z symboli zmiany pokoleniowej w kadrze.

Napór Hiszpanów trwał jednak dalej. Keylor Navas próbował ratować kolegów, ale defensywa ewidentnie mu nie pomagała. W 74. minucie Balde posłał precyzyjne podanie do Moraty, zawodnik wrzucił ją w pole karne rywala, a piękny strzał z powietrza oddał Gavi. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i zatrzepotała w siatce obok zrezygnowanego golkipera PSG, a kiedyś także Realu Madryt.

Hiszpania całkowicie zdominowała Kostarykę
Hiszpania całkowicie zdominowała KostarykęStatsPerform

Hiszpanie do ostatnich minut nie zwalniali tempa. Defensywa Kostaryki była w totalnej rozsypce. W 90. minucie swojego gola zdobył Carlos Soler, a trzy minuty później podanie Daniego Olmo wykorzystał Alvaro Morata.

To był popis i pokaz siły piłkarzy z Półwyspu Iberyjskiego, a z drugiej strony spotkanie, którego kibice z Kostaryki długo nie będą mogli zapomnieć. Czy Hiszpania właśnie wyrosła na faworyta całej grupy? Przekonamy się o tym już w niedzielę 27 listopada.