NBA świętuje dzień Martina Luthera Kinga. Gratka dla europejskich kibiców

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

NBA świętuje dzień Martina Luthera Kinga. Gratka dla europejskich kibiców

NBA świętuje dzień Martina Luthera Kinga. Gratka dla europejskich kibiców
NBA świętuje dzień Martina Luthera Kinga. Gratka dla europejskich kibicówAFP
Po raz kolejny w swojej historii NBA świętuje dzień Martina Luthera Kinga, który jest obchodzony 16 stycznia. Co roku w trzeci poniedziałek stycznia w najlepszej koszykarskiej lidze świata przez cały dzień odbywa się wiele meczów połączonych z obchodami pamięci o Kingu.

To atrakcja dla europejskich kibiców, ponieważ rzadko mogą oni oglądać na żywo mecze swojej ulubionej ligi o tak wczesnych godzinach. Jak co roku w tym specjalnym dniu na swoich parkietach zagrają zespoły z Atlanty i Memphis, ponieważ to te dwa miasta miały szczególne znaczenie w życiu działacza, który walczył z dyskryminacją rasową. 

Grać zaczniemy jednak w Charlotte. Już o 19 czasu polskiego na parkiecie Hornets zagrają Boston Celtics, czyli najlepsza obecnie drużyna w NBA oraz finaliści poprzedniego sezonu. 

Niedługo później rozpocznie się kilka spotkań, które w Stanach Zjednoczonych będą toczyć się w godzinach popołudniowych. Tak prezentuje się wieczorny terminarz meczów, biorąc pod uwagę godziny w Polsce:

20:30 Milwaukee Bucks - Indiana Pacers

21:00 Cleveland Cavaliers - New Orleans Pelicans

21:00 New York Knicks - Toronto Raptors

21:00 Washington Wizards - Golden State Warriors

22:00 Minnesota Timberwolves - Utah Jazz

Najciekawiej zapowiada się prawdopodobnie starcie znajdujących się wysoko w tabeli drużyn Cavaliers i Pelicans, jednak goście przystąpią do spotkania mocno osłabienie brakiem Brandona Ingrama i Ziona Williamsona. Prawdopobnie w pełnym składzie zagrają za to gospodarze, wśród których będzie Donovan Mitchell - autor 71 punktów w jednym z meczów NBA w tym sezonie. 

O 21 do stolicy zawitają z kolei obecni mistrzowie NBA, a zawsze wiąże się to z wcześniejszą wizytą w Białym Domu, gdzie drużyna mistrza ligi z poprzedniego sezonu spotyka się z obecnym prezydentem Stanów Zjednoczonych. 

To jednak nie koniec emocji, ponieważ równo o północy czasu polskiego zacznie się najciekawiej zapowiadające się spotkanie między Memphis Grizzlies i Phoenix Suns. Niestety w tym przypadku również w jednej z drużyn zabraknie największych gwiazd. Na parkiecie po stronie Słońc zabraknie bowiem Chrisa Paula i Devina Bookera. 

Na koniec, już w środku nocy, zagrają ze sobą Los Angeles Lakers i Houston Rockets. LeBron James będzie starał się więc powiększać swój dorobek punktowy w pogoni za Kareemem Abdulem Jabbarem. Poprzedniej nocy stał się on drugim zawodnikiem w historii NBA, który przekroczył barierę zdobytych 38 tys. punktów.